Ania Monte, jak to Cię nie będzie? Nie możesz się dosiąść do Gaby do autobusu gdzieś po drodze?
Liczyłam że wreszcie sobie trochę pogadamy.

Mam nadzieję, że Joanka narobiła smaku tym spotkaniem to chociaż ona dojedzie.

Ja co prawda tym razem sama ale melduję się w okolicach 10.30.

I czekam na Kuklika i Goniaka.

A byłam u Państwa Szmitów ze dwa tygodnie temu ale lało strasznie więc tylko kupiłam to co musiałam. Ale muszę Wam powiedzieć że punkt sprzedaży aż pękał w szwach od świetnych roślin. I jeszcze właściciele obiecali na nasz przyjazd powyciagać jakieś ciekawsze rośliny. Jakże się cieszę, że tym razem nie trzeba tak jak w Anglii się powstrzymywać bo nie ma jak zapakować.

Więc do zobaczenia z wszystkimi ogrodomaniakami.

Może ktoś z wybierających się tam ma ochotę na nasiona ciemiernika (Helleborus niger bo inne jeszcze nie dojrzały)? Bo wyjatkowo dużo nasiona ma w tym roku a trzeba go siać jak jest w miarę świeży.

To był piękny dzień!

Serdecznie dziekuję Państwu Szmit za jak zawsze wyjątkowe traktowanie gości z Ogrodowiska, było przesympatycznie i miło. W trakcie spaceru mogliśmy posłuchac o ogrodowych ciekawostkach.
Gospodarze pamiętali tez jak zawsze o poczęstunku. Cytrynowe ciasto wspominalismy nawet z pierwszego spodkania z przed chyba dwulat.
Każdy wyjechał zadowolony i pełnym samochodem zakupionych roślin, których wybór był ogromny, nie brakowołao też najwiekszych hitów i nowości roślinnych.
Dziękuję również wszystkim uczestnikom, czas tak szybko mijał rozmawając o kolejnych zdobyczach do ogrodu, a najbardziej urzekł mnie na koniec spacer do nowego ogrodu któy dopiero powstaje, a już ma swój klimat , niebawem będzie bardzo nastrojowo wręcz sielankowo, a jednoczesnie tak swojsko.
















P. S.
Najmłodsza uczestniczka pozostawiła okulary, rodzice proszeni są o ewentualny telefon do szkółki w tej sprawie.