Dołączył: 11 mar 2011
Posty: 13
Powracam po ponad roku, może teraz przysiądę tu na dłużej... w koncu w moim ogrodzie coś zaczyna się dziać.
Kosteczka już dawno gości na naszym podwórku. Niestety nie obyło się bez problemów - wymiany wykonawcy... pierwszy się nie sprawdził...
Na moim podwórku nadal prawie nic nie rośnie... ale wkrótce będzie, bo tuje już zamówione , będą posadzone pod płotem z dwóch stron, chcę zostawić troche szerzej miejsca żeby ewentualnie coś przed tujami posadzić, kiedyś. Początkowo miało być na przemian : tuja wysoka i niska kulka, ale jednak postawilismy na same wysokie tuje szmaragdy. Zakupiliśmy też kilka drzewek itp. Przyjadą pod koniec tygodnia. Przed nami jeszcze sianie trawy a wcześniej przygotowanie miejsca pod tujki i oddzielenie go od trawnika.
Pod samym domem mam niewielki obszar, między domem a kostką, na którym rośnie drzewko, przed zimą rosły też trzy zimozielone kuleczki (nie znam nazwy, nie pamiętam) i wrzosy rózowe na przemian z białymi. Obecnie te małe kuleczki są już dawno wyrzucone, gdyż niestety zmarzły, podobnie jak wrzosy... głównie rózowe. Rosło kilka tulipanów, które juz klapły, teraz czekam na rozkwit maciejki i aksamitki. Oko cieszy pierwiosnek, który dostałam od sąsiadki, niestety powoli przekwita. Prawdopodobnie wkrótce będę musiała wymienić całą ziemię, gdyż jest tam niewielki w sumie spadek i cała woda spływa.. także nic co rośnie u samej góry nie wypusiło, jedynie róża pnąca.. Cała ta woda spływa na kostkę wraz z ziemią i brudzi ją, przepływa przez szczeliny w palisadach, nie wiem jak temu zapobiec. :/
____________________
żona, mama 2,5-latka. Studentka. W trakcie budowy domu i z planami na przynajmniej ładny ogród. Niestety kompletnie ZIELONA ...