U mnie dziś nareszcie słońce.
Może krokusy wreszcie pooglądam.
Bratki wylądowały nareszcie przed domem.
Liczę że wraz z turzycami przetrwają przymrozki.
To w takim razie na bergenie trzeba poczekać. Bo myślałam, by ruszyła wiosennym rozpędem i wtedy można pobrać materiał na sadzonki.
Tylko nie wiem jak się przechowa w kopercie taka sadzonka bez korzonków.
Bo Kasia to może sobie odebrać osobiście sadzonki.
Mogę Ci jeszcze całą roślinę wkopać, bo to dość wiekowy matecznik. Tylko że zanim się przyjmie i da sadzonki to trochę wody upłynie.
Musze pospisywać co kto chce, bo się zaraz pogubię