Rok temu kupiłam też, chciałam nacieszyć oczy w domu, bałam się wysadzić trzymałam w domu i źle, połowa się zmarnowała, właśnie tak żółkły.
Ktoś z O. posadził do ogrodu miały się dobrze.
Posadź w zacisznym miejscu i otul w koło mogą być gałązki świerku bez okrywania górą.
Przeżyją szok bo w marketach gorąco.

Do soboty postoją na parapecie i przeniosę je na grządkę . Jeżeli to zatrzyma żółknięcie i zakwitną za rok niech tak będzie.

ja swoje od razu zostawialm na dworze i po dwoch dniach posadzilam. U nas w sklepie takie kwiaty najczesciej na dworze stoja albo w czesci sklepu gdztie chlodno jest.

A ja tylko dodam, że moje ciemierniki H. niger stoją w wazonie przeszło dwa tygodnie, razem z listkami żurawki. Tworzą trwały duet. Nie spodziewałam się
Kwiaty ciemiernika urwałam w fazie rozwijajacego się pąka.
W moim ogródku ciemierniki zakwitły na pocz. listopada. To i tak później niż w ubiegłym roku. Teraz przymrozki je troszkę nadwrężyły.

a moje jednak rosna, to nie zludzenie optyczne bylam dzis je poogladac i sa duuuzo wieksze i maja wiecej kwiatkow i pakow

ciekawa jestem jak sprawuja sie te pełne w praktyce, dobrze zimują ? trzeba je okrywac i jakos dbac specjalnie przy wiekszych mrozach ?

To seria Double Ellen ( http://www.double-ellen.nl/ )

Moje dopiero wychodzą, ale wydają się być w doskonałej kondycji. Późną jesienią obsypuję kompostem z domieszką dolomitu. Nie za grubo, ale i nie zbyt cienko są zasypane. Zimują jak na razie bez stroisza, ale ostatnie zimy były mało polskie...

W tym roku jest dwu kolorowy