a nawet w słońcu . u mnie tak rośnie .
Bogna -masz parzydło jest zaklepane . boże tylko jak my go podzielimy . pamiętam jak go ciosałam siekierą u mamy w ogrodzie i na zmianę piłowałam piłką . ma niemożliwe zdrewniałe korzenie -masakra. .
poprawię Danusie . u mojej mamy parzydło ma nawet 2 m. u mnie tez 2. m . jedynie w tamtym roku z powodu powodzi i deszczy było jakieś cherlawe.

Janko- jeżeli chcesz go w kąciku to to musi być duuuuuży kącik-2m. średnicy.

To ciosaj Alinko, bo juz dla niego mam miejsce, skoro lubi cien i wilgoc, a czym go mozna podsadzic u nozek?

NO TAKIE PARZYDŁO TO U MNIE MIAŁOBY WYPAS!

kupić i powsadzać zamiast tych trzcin kolo stodoły sąsiada, co z Twojego tarasu zimą widać)

an Boguś ja będę robić taka kompozycję w kąciku w trójkącie:

parzydło w kącie . kolo forsycji . obok tawuły -3 szt dość wysokie żeby przynosić nogi gołębnika aż do perukowca
a w przodzie paprocie + hosty + brunera .
jest tam z boku mała róża która miała być parkowa ale jest tycia że jej nie widać






a to parzydło do przesadzenia

eee...niezły okaz!!ale widzę, że jednak lubi słonko?

ładne aż szkoda

Parzydło leśne, jak nazwa nam podpowiada lubi rosnąć pod drzewami. Na słońcu wtedy gdy ma dość wody. Trzeba w niego lać sporo.

jest ciężkie do dzielenia tak jak serduszka okazała, z siekiera musiałam do niej podchodzić, nie spodziewałam się takich zdrewniałych korzeni) ja mam pytanie jeszcze do nawozu spod gołębi, po jakim czasie od leżenia można pod rośliny suchego walnąć ?czy lepiej z kompostem wymieszać?

Aniu nigdy świeżego , bo spalisz rośliny . ja daje 3/4 Dużego 25 litrowego wiadra nawozu i dopełniam wodą. siedzi to 2-3 tygodnie i dopiero potem do 10 l wiadra 2 litry tego nawozu i resztę dopełniam wodą .

świeży nawóz sypię tylko pożną jesienią na grządki warzywne a wiosną przerzucam to łopatą na tzw. skibę. podsypuje tez jesienią róże i do wiosny siedzi sobie spokojnie.
większość jednak zostaje na pryzmie cały rok a w lecie usypuję z niego rabaty które obsadzam jesienią jeżeli jest dobrze przekompostowana. zasada nr 1 nie spieszyć się z używaniem nawozu tylko spokojnie zaczekać aż się rozłoży na pryzmie razem z innymi odpadkami