barbara_krajewska napisał(a)

Aniu, kobeę uprawiałaś z nasion? Kiedy je siałaś i kiedy wysadziłaś do ogrodu?
Ja swoją zmarnowałam, a tak ładnie się zapowiadała!

Kobeę wysiałam do donicy przed wielkanocą, na 14 nasion wzeszło 1 do ogrodu wstawiłam ją w czerwcu przesadzając do większej donicy ( stary, popękany kamienny garnek ) Wystawa południowa, słoneczna, zaciszna, pije dużo wody, podlewałam 2x dziennie

No to już znam przyczynę moich niepowodzeń. Ja wysadziłam ją wprost do gruntu, no i nieregularnie podlewałam, bo na działce bywałam z przerwami.
Dzięki Aniu za informacje

Tu na forum dowiedziałam się, że lubi ciepło i lepiej jej jest w donicy niż gruncie, wymagała też regularnego dokarmiania

Na dobranoc zimowa droga do domu...styczeń 2010

nie widzę Aniu tego śniegu i nie musi go być w tym roku

I pewnie Aniu już go nie zobaczymy, bo jak by był to bym po pas w śniegu szła zanim by odśnieżono, a tak to mogę pomykać autem

A tak wyglądała moja droga do pracy w styczniu 2008 (fotka skanowana)

Wyszłam dzisiaj do ogrodu, popatrzyłam na nowe krecie kopce, które już atakowała Pusia, ale chyba nic jej z polowania nie wyszło.
Roślinki mają się w ty ciepełku dobrze niektóre chyba aż za bardzo

Pierwiosnek rozwinął następne kwiatki



Bardzo ładnie prezentuje się dąbrówka




Miniaturowa różyczka postanowiła puścić nowe pędy, oj chyba się za bardzo pośpieszyła



Z pod warstwy kompostu przebija się biała stokrotka

A w mieszkaniu kaktusy bożonarodzeniowe dostały nowych pączków

Ania, to Twoja Pusia przynajmniej sie stara coś robić z kopcami... a moje dwa psy nic kompletnie... kotka takze leniwa...
no, roslinki rwą się życia

Marzenko moja Pusia to młoda kotka urodzona w maju, tak że liczę na jej zdolności łowcze