Ja już się nie mogę doczekać siania, jednak będę robił to pierwszy raz i boję się ze zmarnuje wszystko. Ale jestem dobrej mysli ze ktos doswiadczony z O mi wszystko wytlumaczy. Mam juz nawet zaplanowane miejsca.

U mnie berberysy same się sieją bez opamiętania, gdybym nie wyrywała to by tylko one zostały - wystarczy, że nasionko dotknie ziemi i już jest nowy.

Pampasową mam pierwszy sezon, miałam okrywać, ale jest na tyle ciepło, że jeszcze jest zieloniutka i ładna, więc nic na razie nie robiłam.
Przeczytałam gdzieś podobno niezawodny przepis na przezimowanie bez wykopywania - jeszcze nie sprawdzony przeze mnie - założyć na ściętą trawę donicę jak największą, wypchaną suchymi (bardzo suchymi) liśćmi i całość owinąć białą agrowłókniną.

Obejrzałam wizytówkę i podziwiam. To niesamowite jak wielka jest Twoja pasja .
pozdrawiam

ja nie jestem w tym temacie doświadczona, u mnie coś się wysiele lub nie, pytaj Gosi -ona stworzyła cały ogród z nasionek

Z jakiego wątku?