Wszędzie tego pełno... blee ja sypię niebieski proszek, ale oin jest tylko skuteczny 2tygodnie. Wczoraj mój tato mi oznajmił "Wiesz masz karczownika" no wolałam tego nie usłyszeć. Teraz musze się doszkalać. A jeżówki moje marzenie.
Jasne, ze będzie ok, ja przesadziłam z pąkami róże, te które pilnowałam i podlewałam mają się wyśmienicie i kwitną. Pogoda była korzystna, zresztą, co Cie nie zabije, to Cię wzmocni. Czasami jak człowiek nie moze wytrzymać, to przesadzenie jest mniejszym kosztem niż udreki wynikające z braku możliwości Patrz na mnie, ja za chwile jak się wnerwię, to wytargam wielkie wisnie na inne miejsce
Jazzy przesadzam i sadze jak mam potrzebę i powiem Ci, jak moje rośliny dają radę to i Twoje wytrzymają.
Jeszcze nic mi nie padło, oczywiście dbam o przygotowanie stanowiska, gleba, kupa i woda.
Nawet hortensje kwitnące przesadzałam i żyją
Jazzy odpisałam u siebie, ale tutaj też Ci napiszę.Te moje kule lizaki to są z tego roku.Może z miesiąc temu je wsadzałam.
Ja też trochę roślin przesadzam i zwykle jest ok.
Wy macie ślimaki, a u mnie mszyce i gąsieniczki grasują na brzozachi innych roślinkachAch...
To ja jeszcze dorzucę o przesadzaniu - młode rośliny przesadzam przez cały sezon wiosna, lato, jesień a ze starymi to zawsze jest ryzyko. W przypadku bukszpanów nie widzę żadnego problemu to żelazne rośliny tylko jeśli posadziłaś je na patelni to je teraz cieniuj i lej wodę Na pewno się przyjmą
ściskam