Reniu one rozpieszczane jak dzieci A to są stare psy i zabawki cieszą je przez 5 minut a najlepiej kiedy jest pani i się z nimi bawi Kości? - zakopane na zaś więc znów kopanko
W domu spoko, grzeczne i posłuszne, na dworze szleją jak mnie nie ma. Im starsze tym gorsze
ładnie zaczynają kwitnąć Ci hortensje
pytałaś o czosnki...ja w ogóle nie wykopuje ozdobnych...natoniast dzisiaj wykopałam z warzywnika czosnki jadalne, nawet sporo ich było...
pozdrawiam
Zachowanie psów to pokłosie mojej poprzedniej pracy kiedy wracałam do domu późno a one same sobie rządziły. Kiedyś ich psoty nie były tak odczuwalne bo nikomu to nie przeszkadzało, no może trochę. Teraz ogród się zmienił a ich zwyczaje nie.
The Fairy ma ładne róże i pokrój też mi odpowiada ale bardzo szybko bledną a w moich kamieniach to dość nieciekawie wygląda. One potrzebują ładnego tła.
Zamierzam je przenieść tam gdzie teraz rosną Vanilki tylko tam słońce jest do 13 najdalej a one dedykowane na słoneczne stanowisko więc nie wiem jak będzie z ich kwitnieniem.
Dziś wykopałam część (tyle ile przed zmrokiem zdążyłam) Wygląda na to, że nie muszą tak dojrzewać jak cebule tulipanów. Cebulki duże i zdrowe, kilka nawet przybyszowych zauważyłam.
Ja muszę je wykopać bo zmiana będzie (koncepcja jeszcze nie dojrzała ale tak jak było zostać nie może)
Hortensje w tym roku się zebrały bo w ub. to porażka była. Liczę na nie bo tak mało kwiatów , tylko kamień i kamień
Pozdrawiam Marzenko
Olu, też pisałam ostatnio o The Fairy- że prawie biała (no, może przesadzam, ale bledziuchna..). Wydaje mi się że w ubiegłym roku byla bardziej różowa.. Może to wina tego skwaru, który wszystko wymęczyl? Wolę ja bardziej różową.. Taki bladzoch nie przyciąga mojego spojrzenia. Zwłaszcza że mam je z Artemis, więc ciut niemrawo się zrobiło.. Co do psów.. Moja też im starsza tym gorsza. Źle znosi nasza nieobecność. Nie w ogrodzie, ale w domu gdy nas nie ma coraz więcej szkód robi. Gryzie. Dziś pożarla coś wartego 3stowy. Myślałam że udusze!!! Pół dnia miałam na nią focha i miała karę. Ale co to zmieni.. Teraz śpi u mnie w nogach.
Co postanowilas z nawożeniem trawnika? Dowiedzialas się gdzieś jakie są zalecenia? Może mi się popierdykało z areacja/ wertykulacja?....
Skąd ja to znam, też mi właśnie pyty grzeją. Wszystkie trzy + kot
Jest coś takiego jak lęk separacyjny u psów, można z tym walczyć ale trzeba też mieć dużo czasu i cierpliwości
W domu tak jak Renia radzi zabawki się sprawdzają i duużo ruchu wcześniej. Moje maja wszystko i dranie robią co chcą
Dawno nie byłam u Ciebie, muszę to naprawić
Olka, właśnie Waldek w swoim wątku kogoś uświadamiał, że nie należy nawozić nowo założonego trawnika. A mąż dziś nawóz kupił Nie pozwolę mu go użyć
Tylko w takim razie pytanie - kiedy zacząć sypać, w następnym sezonie ?
Olu.
Komercja jeszcze nikogo nie nauczyła jak prawidłowo dbać o ogrody. Lokowanie produktu rządzi się swoimi prawami i nikomu nie polecam na bazie artykułów czy programów reklamowych budować fundamentu swojego przyszłego ogrodu.
Do rzeczy!
Młodych, nowo założonych trawników, ani przesadzanych roślin nie nawozimy przez pewien czas żadnymi posypowymi nawozami mineralnymi. Pierwsze miesiące, a czasem też i lata powinny być dla takich roślin czasem poświęconym na prawidłową budowę struktur systemu korzeniowego. Dopiero rozwinięty i dobrze funkcjonujący system korzeniowy jest czynnikiem warunkującym wzrost i rozwój trawnika, a w związku z tym również efektywne wykorzystanie wody i składników mineralnych które powinny być zawarte w glebie. Zakładając ogród, lub tak jak jest to w Twoim przypadku-trawnik, kluczem do sukcesu będzie prawidłowa struktura gleby, zasobność w składniki pokarmowe oraz odpowiedni odczyn pH. Młoda trawa rozbudowując swój system korzeniowy powinna sama w glebie szukać wody i składników mineralnych, a nie być nimi zasypywana od góry. Tutaj w grę wchodzi również to, że poza azotem pozostałe pierwiastki przemieszczają się w glebie wolno, lub tak jak jest to w przypadku potasu nawet bardzo wolno. Dlatego tak ważne jest uzupełnienie i wzbogacenie gleby w składniki odżywcze przed posianiem trawy czy posadzeniem roślin. Zarówno Ty jak i Renata z Olą poszłyście tą ścieżką i dlatego widzę codziennie Wasze uśmiechnięte i rozradowane buźki.
Obserwując trawnik sama Olu dojdziesz do wniosku kiedy i w jakich ilościach należy zacząć uzupełniać w glebie brakujące elementy. Interwencyjnie zawsze można to zrobić stosując opryski dolistne.