No, szlag mnie trafił. Z rukoli zostały tylko nerwy - resztę zżerają takie zielone gasieniczki. Kto wie co to jest?
I jak wyprosić, bo blisko mam sałatę i juz widzę, ze było kilka dziurek

Marto

Mam ochotę na OPR dla Ciebie.
W swoim czasie chciałaś obdarować kogoś czeremchą. Gotuj korę z gałązek 1 - 3 letnich w proporcji 1kg kory 10 l wody przez ok. 30 min. /można dłużej/ i po wystudzeniu opryskuj, a jeśli wzmocnisz działanie czeremchy wrotyczem - to działanie pewne. U mnie stonka po kilku dniach od oprysku jeszcze padała. Spróbuj.


Pozdrawiam

Dodam, że taką mieszanką można podlewać przeciw szkodnikom glebowym /pędraki, rolnice, lenie ogrodowe i in./ rośliny, a tym samym zatruwasz na ok. tydzień tak roślinę jak i wokół niej.



Pozdrawiam

No widzisz, jak człowiek w amoku, to zapomni, ze ma czeremchę. A dopiero co cielam gałęzie. bede grzebać w kompostowniku
Ale co to za zwierz? Bo chyba nie stonka

Marto, może to być larwa rolnicy lub błyszczki jarzynówki. Należą do sówkowatych /popularnie: ćmy/, latają i żerują nocą, z tym że rolnica na dzień schodzi od ziemi, gdzie spędza niekorzystną porę doby. Rolnica jednak 'ścina' roślinę lub mocno nadgryza, błyszczka natomiast żeruje na liściach, a po bokach ma jaśniejsze paski. Teraz obydwa gatunki intensywnie żerują, aby wiosną się przepoczwarczyć i zacząć "dzieło" od nowa.



Pozdrawiam

Inaczej zatytułowałam ten wątek, wtedy można będzie tutaj wklejać zdjęcia roślin, które jemy i nie możemy chemią opryskiwać.
Potem skasuję zdanie "Co zjadło moją rukolę?"

Poszukałam co jest już na Ogrodowisku i chętnie połączyłabym to z wątkiem http://www.ogrodowisko.pl/watek/1806-naturalne-zwalczanie-szkodnikow-bez-chemii

Myślę że te dwa wątki będą się dublowały