kurcze w sumie zal mi tego mojego eM... niech zna moje dobre serce tuje zostaja tam gdzie są... nie zebym była taka dobra tylko tak sobie pomyślalam ze w sumie zima jest zwykle taka ponura ze jak bede widziala na okolo grabowe brazowe liscie to w któryms momencie bede ich miala dość... a te tuje które sa posadzone to jest pierwsze miejsce które sie widzi z salonu i strasznie mnie ta ich zielen uspokaja...to niech sobie tam rosną..

a drugie zielone miejsce to bedzie eLKa w placyku wypoczynkowym i reszta bedzie GRAB

o tak: