Gosia moje bukszpany maja sie bardzo dobrze. Kupiłam porazone roztoczami ale jakoś daję im rade.
Okresowo cierpią na niedostatek potasu, nie przyswajają nawozów granulowanych , dlatego stosuje Florovit. Ale teraz znów muszę je podlać potasem bo brazowieją im młode przyrosty.
Pryskałam je Ortusem, musze jeszcze użycć Magusa, ale odczekuje dwa tygonie po zastosowaniu nicieni
Ha. Mam i perzową łąkę. A ponieważ rosną na niej też krwawniki, dziurawce itd., zwana jest łąką kwietną Mam też w rodzinie fanów perzu. Mój M. ostatnio na widok tego cholerstwa, które wpełzło między wilczomlecze, rzekł "o, i jaka ładna trawka tu wyrosła"
____________________
Agata - ...
"Pangloss zaś powiadał niekiedy do Kandyda: - Wszystkie wydarzenia wiążą się z sobą na tym najlepszym z możebnych światów [...].
— Masz słuszność, odparł Kandyd, ale trzeba uprawiać nasz ogródek”.
To koniecznie wieczorem idźcie na kolacje do Przystani nad Odra na wprost Uniwersytetu. Daj znac to podań nr tel do rezerwacji miejsc a wieczorem na pokaz fontanny, kurcze chyba sie popsuła....
Nie wyobrazam sobie aby ogród wielbicielki róz austina był bez Gertrudy. Jedyna wadą tej rózy jest bardzo długa przerwa w kwitnieniu. Dla mnie róza idealna musi nie tylko pieknie wygladac, musi byc sztywna ale i tłoczyć cały czas. Gertruda spełnia tylko dwa pierwsze wymagania.
Chyba w tym roku je pokochałam, zamierzam ich sporo dokupic od Finki w Wojsławicach. Mam wbrew pozorom niewiele roslin kwitnących , ktore lubie. Zawilce na pewno do nich należą