rozdwojenie jaźni ma Madzenka dosłownie.

Za żółte róże się bierzesz??? Dobrze doczytałam???

Nie wiem co bierzecie ze widzicie i kaloszki i dynie ale kce to samo.

jutro sobota- będą zdjęcia?!

cieszę się z powrotu kaloszków, przyzwyczaiłam się...

Widac nawet komputery nie mogą za Marzenka nadążyc.Macham Madżen.

Macham do Was radośnie bo to pijątek
Mam nadzieje, ze wreszcie wraz z Hellowen te czary avatarkową mina
Jutro będą zdjęcia,ale nie chcę Was rozczarować.... W przeciwieństwie do reszty Wrocławia u mnie zieloniutko.... Zwłaszcza po deszczach wszystko nadal zielone. Tylko minimalne oznaki jesieni... Ale jeśli będzie tak jak rok temu , żółtego u mnie w ogrodzie należy sie spodziewać dopiero w listopadzie.....

Buziaki i lece w odwiedziny do Was.

Kindzia napisał(a)

Za żółte róże się bierzesz??? Dobrze doczytałam???

Kindzia żółte róze zostają na razie , przeciez od Golden Cellebration zaczela sie moja milosć do Austinek
Ale żołte zostaną przemieszane z biało-żółtymi i białymi. Jesli nie bedzie pasować to bede dalej wykopywać i sadzić nowe.

U mnie dzis ctrl+f5 przemienil dzis dynie w kalosze-normalnie jak w kopciuszku pozdrawiam

O nie, Zagajanka podrzucila mi pomysły różane, zakochałam się i mam problem. .. wczoraj już wirtualnie wrzucilam do koszyka Salma Es-Said, potem tak zeby koszty dostawy sie rozłożył Lawender Flower Circius (dzieki Madzenka ) jeszcze klasztorna piekna i jeszcze taka kulista malutka różowa. ..
i zostawilam
Naprawdę nie mam miejsca. Mam za to depresję rozana ((
Mogę coś wysadzić do Mamy ale to pewnie na wiosnę. .

no i nie wiem czy dawać szanse Gerschwind Orden - zjadł ja maczniak jak byla w fazie pąków. Miliona pąków ma długie elastyczne pędy. .. ale w efekcie zero kwiatów. .. i w jej nogach Rapsody in Blue wysokości 12 cm...

Ja też mam już Twoje kalosze Marzenko, a kiedy foteczki tak po całości? Bo już tęsknimy!