Matko ja swojego pięciolatka gonię, młodsza kuzynka nauczyła go gier na kompie bo ja unikałam jak mogłam i normalnie wstanie rano (a że chory to do zerówki teraz nie chodził) to pierwsze pytania brzmiały kiedy mogę pograć?!?!?!?
Carexy, o które pytasz to od brzegu patrząc: żółte to evergold, takie jasne włoski - kupione nn, ale podejrzewam frosed curls, ostatnie - ice danse. W głębi wdzięczy się co i rusz cięta stipa
Żurawki to oczywiście lime marmalade. Bardzo jestem z nich zadowolona, choć w tym roku trochę słońce je przypalało. Ale taki wyjątkowy rok mieliśmy...
Z tymi klonami to faktycznie zagadka - jedni piszą, ze biale, u innych nic nie złapały. Dziwna sprawa... Ale pocieszyłaś - wychodzi, że mączniak nie zawsze musi zaatakować klony
Ha, czyli wszędzie to samo
U mnie z reguły odbywa się to tak:
mała: Mogę?
i nie czekając na odpowiedź: Dzięki!
i już jej nie ma...
Ale staram się komputer ograniczać, bo odnoszę wrażenie, że siedziałaby ciągle Widać, takie już to pokolenie...
I dziękuję koleżanko za pamięć Nic nie pomyliłaś
Buziaczki