Jutro sadzenie pieciu swidosliw

I napisze tak: zajmą one niewątpliwie pierwsze miejsce wsrod najtrudniej zdobywanych roslin jak dla mnie.jak dotąd zajmował je rozchodnik Star dust,ktory zdobylam dziki Ilonie i Edycie.Buziaki Dziewczyny.
A swidosliw od kiedy pojawil sie pomysl ich posadzenia szukam nieustannie.samodzielnie i przez centra ogrodnicze.I albo male,albo koszmarnie drogie bo modne.Juz sie poddalam, juz nawet myslalam ze bedzie jednak klon ginnala troszke latwiejszy jesli chodzi o cene i dostepnosc.I nawet juz bylo mi go szkoda gdy pojawilo sie swiatelko w tunelu.
I tu zacznie sie koncert podziekowan,jakze zasluzonych
ILONIE- za namiar na cudowna szkolke gdzie nie dosc ze byly swidosliwy w roznych rozmiarcah i przyjaznych cenach,to jeszcze wysyłali zdjecia,kopali i pakowali nawet czekali po zamknieciu na dotarcie mojego M...niewiarygodne.a cene zmniejszyli mi o 1/5 od katalogowej. Bez Ciebie by ich nie bylo,
MAGNOLI-za dziesiatki mailowych konsultacji,poszukiwan,opiniowania pokroju,wielkosci,ceny... licze jeszcze na wiztualny sekator z Twojej strony
M-za to ze mimo tego,ze nie jest przekonany do wielopniowych drzew,ktore wygladaja gdy sa male troche jak porzeczki-trudno zaprzeczyc

zaufal mi i dal sie przekonac i jeszcze przejechal pół Polski by je przytransportowac.caluje
A teraz na ziemie.sa o metr wieksze niz powinny wg szkolki.maja dwa i pol metra wysokosci.kopane,choc podobno na jesien byly dopiero dolowane bo wcześniej rosly w doniczkach.jeszcze sa związane wiec pokroju dokladnie nie widzialam (poza fotkami ze szkolki) a z powodow organizacyjnych to szkolka wybierala egzemplarze.
W ogóle nie byly na ten rok planowane.ale straszliwie ciesze sie ze sa.niech rosna
Fotki jutro