A teraz sprowadzam na ziemie

Dziś u nas piekna pogoda i w krótkim rekawie do wieczora można działać było.
Żagiel chowany, basen i cały osprzęt tez a trochę tego było. Posadziłam kulka tulipanów gdzie mi je cos wypadło. I 500 szafirki. Ziemia tak mokra w tym roku ze recznie by cebule wciskać można.
Mam jeszcze trochę planów na ten rok ale czy się uda? Na razie leniwie. A w zasadzie bardzo aktywnie ale na innych frontach.
Szykuje się do sadzenia irgi pod brzozami i zebrałam sporo siewek werbeny z ogrodu. Mam je w doniczkach i może przezimuje. Wyrywam te siewki od trzech lat i w końcu uznałam ze musi ona do nas wrocic

Chwasty jakby jesieni nie dostrzegały. Jest co robić znów
I ciagle susze: grzyby, miętę. ech powiedziałabym jeszcze z książka na leżaku w słońcu.