Kochani odpowiem może zbiorowo.
Hortensje nawoziłam przez wiele lat nawozami do hortensji na wiosnę i drugi raz w czerwcu, tak samo też Rh.
Od zeszłego roku nawożę Azofoską , w tym sezonie już chyba cztery razy, bo gdzieś wyczytalam że by Azofoską nawozić nawet co dwa tygodnie. Ja to robię rzadziej bo jednak boję się żeby nie przesadzić.
Nie widzę na razie różnicy w kwitnieniu ze względu na nawozy. Ilość kwiatów zależy jednak głównie od przezimowanych pędów zeszłorocznych. Moje rosną w słońcu. Nie jestem znawcą hortensji, to co piszę to tylko moje obserwacje, te same horti ode mnie ma moja siostra i u niej słońce mają tylko do ok 15 godz i też kwitną obficie, więc te zimowane pędy są najważniejsze. Ja moich hortek nie okrywam, to widocznie taka odmiana która ni przemarza, porobiłam sadzonki z wierzchołków pędowych, jeśli się ukorzenią to wszyscy chętni je dostaną
Lawenda ma tylko taki kolor na zdjęciu, w realu jest trochę jaśniejsza, tak mam ustawiony aparat. Natomiast to jest jeden krzak już kilkuletni. Lawendę zawsze ścinam po kwitnieniu,zostawiając tylko ok 2 cm tegorocznych odrostów, więc po kilku latach tak mi wyrosła. Chciałam ją ściąć nisko przy ziemi w zeszłym roku ale się zlitowałam i tak się odwdzięczyła. Takie niski ścinanie jako odmładzanie krzewu nie zawsze się udaje, czasami krzaczek nie odbije. U mnie kilka tak zmarnowałam, ale kilka ładnie odbiło. U mnie lawenda najlepiej rośnie jak sama się wysieje i to między moje kamienie, czasami ją wyskrobuję z nich czasami zostawiam. Po przesadzeniu w nowe miejsce i przycięciu przyjmuje się bez problemu. Lubi podłoże wapienne dlatego w kamieniach jej najlepiej.
Iwonko Jeśli nic nam nie wyskoczy i będziemy mogli do Was przyjechać , to przywiozę Ci już ukorzeniony krzaczek tej drugiej która przebarwia się jesienią na burgund, też jej nie okrywam.
o tej
Z tych jasnych mam porobione jak już wyżej pisałam rozsadki, ale na nie trzeba poczekać, ale popatrzę może będzie już ukorzeniony samoistnie odkład to też Ci przywiozę