Gdzie jesteś » Forum » Ochrona przed chorobami i szkodnikami » Małe czerwone pajączki - przędziorek chmielowiec

Pokaż wątki Pokaż posty

Małe czerwone pajączki - przędziorek chmielowiec

Mazan 18:28, 18 paź 2015

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Intruzka
Martacz
Smok

Nie jest to czasem Lądzień czerwonatka? Jeśli tak to znaczy ze macie sprzymierzeńców.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Martacz 00:50, 19 paź 2015

Dołączył: 14 kwi 2015
Posty: 9
"Moje" robaczki wyglądały identycznie jak na zdjęciu zamieszczonym przeze mnie wczesniej. Nie wiem co to dokładnie jest ale zakładam tez jakis roztocz.
Mazan 08:11, 19 paź 2015

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Martacz

Lądzień pojawia się właśnie dwukrotnie. Pierwsze pokolenie wiosną i drugie późnym latem lub na przełomie lato/jesień. Jego cykl rozrodu jest przystosowany do biologii jego ofiar. Kilka lat temu zastosowałem go do zwalczania szkodników w szklarni i w niektórych przypadkach okazał się skuteczniejszy od dobroczynka. Zauważyłem, że dorosłe konsumują wszystko "jak leci" natomiast larwy przyczepiają się do ofiar i je wysysają. Na mączliku była 100% skuteczność.
Jego pojawienie się może oznaczać "dobrze zastawiony stół" dlatego żeby się go pozbyć należałoby zlikwidować jego ofiary.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Smok 13:41, 22 paź 2015


Dołączył: 18 paź 2015
Posty: 4
To raczej nie jest Lądzień czerwonatka, przynajmniej w moim przypadku nie pasuje do opisu znalezionego tutaj i nie wiem czy się z tego powodu cieszyć czy smucić. Dwie elewacje umyte karcherem ale zauważyłem, że jest już na zachodniej więc muszę powtórzyć :/

Później chciałem zastosować chemię ale po umyciu elewacji i okien liczba tych czerwonych potworków drastycznie spadła do pojedynczych okazów. Myślę więc, że w tym roku powtórzę jeszcze zabiegi pielęgnacyjne, a z chemią się wstrzymam.
____________________
Nieskazitelna Miłosierna Ręka Kryształowej Błyszczącej Diamentowym Blaskiem Reformy Niepojętej Chwały
asia123 11:23, 06 kwi 2016

Dołączył: 06 kwi 2016
Posty: 2
Witam,
cieszę się, że w końcu trafiłam na to forum, męczę się z tymi stworkami już 2 rok, pojawiły się w zeszłym roku na wiosnę, na jesień drugi wysyp, parapety w domu, zwłaszcza te w słonecznych miejscach aż ciemne od roztoczy, opis pasuje idealnie.
U nas niestety zmywanie karcherem pomaga na chwilę, po umyciu elewacji, przez 2 godziny spokój, po czym pojawiaja się z nowu z godziny na godzine bardziej liczne. Miałam nadzieję że zima mroźna trochę im się dała we znaki, niestety, wystarczyło kilka słonecznych dni ostatnio i problem powrócił. Okna człowiek by otworzył, wpuścił powietrze do domu, ale wiadomo robaczki maja wtedy drogę wolną i będzie ich jescze więcej w domu niż przy zamkniętych oknach...
Poradźcie proszę jakie środki chemiczne są najlepsze, w sklepie powiedzieli mi że mogą one zostawiać ślady na elewacji. Czy ta chemia nie przedostanie się do domu?
martacz - opalanie palnikiem mnie zaiteresowało, jak w tym roku, nie powróciły?
Martacz 12:29, 08 kwi 2016

Dołączył: 14 kwi 2015
Posty: 9
Czesc!
Ja w tym roku jeszcze nie rozpoczelam walki z tym ustrojstwem. Aczkolwiek juz widze ze robi sie ich sporo. Tak, opalanie palnikiem pomoglo i to bardzo. Zwlaszcza ze ja na scianie mialam po prosto cala gigantyczna kolonie tego - az milo bylo patrzec jak sie pala i odpadaja od sciany. Jezeli przezyly to naprawde pojedyncze osobniki. Minus jest taki ze tego roku znowu sie pojawily. Co prawda nie w takiej ilosci, ale wciaz... Ostatnio odkrylam, ze w trawie laza tez inne malenkie robaczki (zorientowalam sie jak zaczely wchodzic na moj koc). Jest ich tez duzo, sa rownie malenkie ale wygladaja inaczej - jakby byly troche przezroczyste. Moj plan na te wiosne - oprysk CALEGO trawnika, jeszcze nie wiem czym, zobacze co mi poleci ogrodnik. I opalanie scian, wlasciwie to chyba wiekszosci, bo na wiekszosci scian sie pojawily w tym roku (wszystkich od slonca).
Wciaz zagadka pozostaje skad sie biora, jak zimuja i gdzie - zaraz przy scianie mamy chodniczek z plytek, a pod nim piasek - moze to dziadostwo tam przesiaduje?
Juz tyle lat z tym walcze ze zaczynam miec obsesje na ich punkcie, nawet jeden maly robaczek wywoluje we mnie skrajne emocje.
Daj znac, czy zastosowalas jakies srodki i czy pomoglo. Let's face it together!
magdalena_ba... 12:54, 18 kwi 2016

Dołączył: 05 paź 2015
Posty: 2
Witam, również się cieszę, że trafiłam na to forum.Mamy taki sam problem. Od 2,5 roku mieszkamy w nowym domu.Od roku pojawiły się pajaczki, wiosną(po 15 czerwca zniknęły) i od września znowu (zniknęły pod koniec listopada).Najpierw na ścianach od wschodu i południa, a w tym roku już są na wszystkich i wchodzą do domu nawet przy zamkniętych oknach.Probowalismy chyba wszystkiego:k-othrine
magdalena_ba... 13:02, 18 kwi 2016

Dołączył: 05 paź 2015
Posty: 2
C.d.Eliminator, wszystkie spraye i opryski na pająki, spryskiwanie ścian pod ciśnieniem z octem, karcher i NIC NIE DAJE a ja dostaję obsesji. W zeszlym tygodniu psni w ogrodniczym powiedziała, że to od iglakow, no i pryskalismy specjalnym środkiem te iglaki(tylko że na iglakach ich w ogóle nie widać), trawę i ściany. I nic.Jest ich coraz wiecej.Ostatnio przy drzwiach wejsciowych bylo ich tyle, ze potraktowalam je lakierem do włosów.Zastygaly w bezruchu ale ile tych lakierów musiałabym użyć...Jeszcze chcemy spróbować pomalować unigruntem, zawsze jakaś nadzieja. Mam do Was pytanie:czy macie otynkowane domy i pomalowane? Bo u nas na razie jest ocieplony styropianem i zaciągnięte klejem i myśleliśmy, że to zasadowy odczyn i pory je przyciągają??
Intruzka 15:28, 19 kwi 2016

Dołączył: 15 kwi 2015
Posty: 3
Witam Wszystkich,
muszę Wam powiedzieć, że po zastosowaniu u siebie ostatniej akcji dezynsekcji "disco robaczki" się nie pojawiły. Więc jakiś efekt został osiągnięty.
Teraz codziennie obserwuję czy coś się dzieje, ale "odpukać" na szczęście nie dzieje się nic... i mam nadzieję, że dziać się nie będzie.
Więc może warto wypróbować terapię wstrząsową??
Pozdrawiam.




asia123 10:45, 20 kwi 2016

Dołączył: 06 kwi 2016
Posty: 2
Witam,

magdalena_bagniewska u nas dom otynkowany i pomalowany i to właśnie po tym pojawiły się te potworki, teraz naprawde wychodzą coraz liczniej...

Intruzka, a czym ta dezynsekcja, K-Othrine, domestos i Bros, czy czegoś jeszcze używałaś? My na początku stosowaliśmy środki na owady, ale nic nie pomagały, na pajęczaki, roztocza nadal jeszcze środków nie zakupiłam.

Martacz u nas w ogrodzie iglaków brak, jak sie pojawiły to była sama trawa, u sąsiadów iglaków kilka, ale to kilka metrów od naszego domu, więc nie mam pojęcia skąd one się wzięły, a sąsiadów popytałam i u nich nie ma tego problemu. Dlaczego u nas nie mam pojęcia.

Za 2 tygodnie przyjedzie do nas ogrodnik z prawdziwego zdarzenia, wtedy mu pokażę i spytam co to dokładnie i skąd, jak tępić, może coś mądrego podpowie.
Póki co mój mąż miał opalać dom, ale bał się ognia i jakimś palnikiem elektrycznym spróbował, nie na wiele się to zdało niestety. Tej chemii się boję trochę, bo dzieci małe i nie chciałabym ich niepotrzebnie narażać, ale chyba skończy się zakupem jakiegoś środka, tylko żebym wiedziała co je na pewno wytępi.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies