Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » "Sielsko-anielsko" - wiejski ogród Justyny

Pokaż wątki Pokaż posty

"Sielsko-anielsko" - wiejski ogród Justyny

koishii 15:42, 22 lip 2017


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 33
Od tej rabaty iglakowej pod płotem sąsiada rośnie to co w inncyh częściach ogrodu: lawenda, żurawki, hortesja, tam jest wąsko bo musi być miejsce na podjazd
Na razie jest dość niechlujnie bo czekamy na podjazd więc będzie kopane...
koishii 15:45, 22 lip 2017


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 33
Widok na tyły. Jest co robić.
Już nawet coś się dzieje, ale póki co nie ma co pokazywać.

Na byłym wychodku i kupie gruzu powstaje też coś ala skalniak, ale to też póki co temat otwarty.
frezja 19:38, 25 lip 2017


Dołączył: 01 kwi 2014
Posty: 11313
W nawiązaniu do pokazanego fragmentu chcę Ci pokazać, że poszerzenie rabaty i trochę różnorodności wyjdzie tylko na dobre



____________________
Ewa - Ogrodowy song
koishii 08:01, 26 lip 2017


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 33
frezja napisał(a)
W nawiązaniu do pokazanego fragmentu chcę Ci pokazać, że poszerzenie rabaty i trochę różnorodności wyjdzie tylko na dobre





Tak, zdaję sobie z tego sprawę, ale metraż mnie mocno ogranicza... Chcialam żeby to była zimnozielona rabata, to moje jedyne założenie i tu tez utknęłam...
Toszka 09:12, 26 lip 2017


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Najpierw bym zaczekała na zrobienie kostki - będzie rozpierducha.
Potem wzbogacenie, przygotowanie gleby.

Zastrzegam na wstępie, że nie krytykuję - te małe iglaczki, które posadziłaś musisz znać ich nazwy/odmiany. Może się okazać,że to kłujące wielkoludy urosną.

Ile tam jest szerokości? Jaka wystawa słoneczna?

Albo planujemy starannie. Szykujemy glebę, albo idziesz na tymczasowy żywioł...
Pomożemy, ale wszystko musi mieć ręce i nogi...i plan
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
koishii 09:28, 26 lip 2017


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 33
Toszka napisał(a)
Najpierw bym zaczekała na zrobienie kostki - będzie rozpierducha.
Potem wzbogacenie, przygotowanie gleby.

Zastrzegam na wstępie, że nie krytykuję - te małe iglaczki, które posadziłaś musisz znać ich nazwy/odmiany. Może się okazać,że to kłujące wielkoludy urosną.

Ile tam jest szerokości? Jaka wystawa słoneczna?

Albo planujemy starannie. Szykujemy glebę, albo idziesz na tymczasowy żywioł...
Pomożemy, ale wszystko musi mieć ręce i nogi...i plan

Słoce dochodzi w tamte okolicach południa, potem dopiero późnym popołudniem (17-18). Szerokości jest na jedno przęsło (ok 70 cm). Iglaki które posadziłam nie mają urosnąć wysokie - kulki to tuja zachodnia waterfeild, wysoki z tyłu to jałowiec, ma mieć pokrój kolumnowy, ten obok jałowca wygląda mi na świerk biały (?) dostałam go w doniczce na święta i tak ocalał aż trafił do gruntu. Starałam się dobierać gatunki nie wysokie, nadające sie do formowania, ale niestety mnie wszystkie są podpisane odpowiednio... moja wina że nie zapisałam nazw jeszcze w szkółce. Zaraz pójdę im zrobić zdjecia z bliska to może pomoże w identyfikacji dokładnej. Ziemia tam została zakwaszona, obsypana korą.
koishii 09:39, 26 lip 2017


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 33
Jałowiec (ma jasno zielone prawie żółte przyrosty)

Tuja zachodnia pokrój kulisty

Niskie na pewno ale nie pamiętam nazwy

No i świąteczna choinka
koishii 09:42, 26 lip 2017


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 33
Mogłabym powiększyć ta rabatę tak, ale to chyba max.
Na zielono zaznaczyłam irgę, jest tam wsadzona ale obawiam się że zmarzła (przeniesiona z innej części ogrodu) i nic z niej nie będzie....
Toszka 10:28, 26 lip 2017


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Hm, mamy rozmawiać otwarcie czy bawić się w konwenanse?
Pytam, bo bolą mnie zarzuty, ze coś krytykuję, kiedy moje uwagi i podpowiedzi wynikają z zaangażowania i chęci pomocy.
Osobiście uważam, że aby iść do przodu i mieć "progres" trzeba uzmysłowić sobie "regres"
No to jak? Konwenanse czy konkrety? Dasz radę?
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
koishii 10:35, 26 lip 2017


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 33
Toszka napisał(a)
Hm, mamy rozmawiać otwarcie czy bawić się w konwenanse?
Pytam, bo bolą mnie zarzuty, ze coś krytykuję, kiedy moje uwagi i podpowiedzi wynikają z zaangażowania i chęci pomocy.
Osobiście uważam, że aby iść do przodu i mieć "progres" trzeba uzmysłowić sobie "regres"
No to jak? Konwenanse czy konkrety? Dasz radę?


haha najwyżej się obrażę i będę płakać w kącie

A serio, potrzebuję pomocy, sama się zwróciłam z prośbą o pomoc, więc przyjmę wszystko, także krytykę o ile prowadzi do jakiegoś konstruktywnego rozwiązania

Zaznaczam tylko, że jest młoda i w ciąży więc proszę delikatnie
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies