jona napisał(a)

Nie wiem nic o projektowaniu Ewa. Też się z tym zmagam. U mnie wychodzi na zasadzie prób i błędów.

u mnie podobnie..ale widzę,że wychodzi..no tak na moje oko

frezja napisał(a)

pracowałam prawie cały dzionek..robiłam z mężem rozsadnik dla roślin;trzeba było przygotować "teren",usunąc ekspansywne korzenie itd.Wcześniej funkcję rozsadnika pełniła duża donica,za to teraz pięknie wykonane obrzeżepierwsze roślinki już nabierają mocy a sadzonka wejgeli poszła już na miejsce docelowe(łatwo się ukorzenia),z innych prac to pierwsze koszenie trawy,przycinanie trawnika nowym narzędziem,o którym tu na forum głośnofajnie się tym pracuje.

Miałaś pracowity dzień . Przydałby mi się też rozsadnik, ale szkoda mi miejsca. Trochę trzymam w donicach, a potem upychach na rabatki. Jakąś sadzonkę weigeli też mam

Ewo przepis na chlebek wysłałam na prv

już mam i jutro piekę)dzięki jeszcze raz

Jono..w rogu ogródka trochę miejsca się znalazło..choć duża szeroka donica też się dobrze sprawdza.Miłej niedzieli i głowy pełnej pomysłów oczywiście ogrodowych)

Ewo, najpierw się przywitam w twoim wątku.
Ogród masz już założony. Najważniejsze, to odpowiedzieć sobie na pytanie, czy go lubisz i czy czujesz się w nim dobrze?
Po przeczytaniu dwóch wątków na tym forum, a czytałam nocami, na komputerze, tablecie i telefonie, w dzień, wieczorami zamiast oglądania filmu w TV, nocami, bo spać nie mogłam z wrażenia ... doszłam do wniosku, że mój ogród pragnę zmienić Miałam mis-masz w ogrodzie, po jednej roślince do kolekcji. ... Zaczęłam zmieniać mój ogród w zeszłym roku. W pierwszych krokach zaczęłam popełniać błędy. Dopiero po pewnym czasie odkryłam, co mi się podoba, co jest mi bliskie, jak ma wyglądać mój ogród. W planowaniu na spokojnie, bez pochopnych działań pomógł mi okres zimy. Sporo wtedy doczytałam, przeanalizowałam, zaplanowałam. Zadawałam wiele pytań.
Ale zaczynałam od przeczytania wątku Any. Ana próbowała najpierw sama zaprojektować ogród. Poprosiła później o pomoc Danusię. Zamówiła projekt, najpierw obsadzała ogród zgodnie z projektem, rabatka po rabatce. Potem zaczęła wprowadzać swoje własne rośliny. Tu człowiek nabiera pewności i doświadczenia.
Prosiłaś o link. Proszę bardzo. Miłej lektury życzę.
http://www.ogrodowisko.pl/watek/674-any-ogrod-maly-czyli-wygrana-walka-z-ugorem

Any wątek warto przeczytać, jest tam sporo instrukcji, dobrych rad, można się wiele nauczyć

Na ogrodowisku wiele osób korzysta z Dekalogu Danusi. Pozwolę sobie go do Ciebie wkleić. Warto zacząć od rachunku sumienia.
Dekalog Danusi.
1. Konsekwencja w kolorystyce

2. Ograniczona ilość gatunków

3. Duże ilości jednakowych roślin w grupach

4. Zgrane duety (jedna roślina podkreśla urodę drugiej) - szukaj takich i spisuj

5. Jak coś zaczniesz - skończ, bo się rozmyślisz i będziesz stała w miejscu

6. Jak coś zmieniasz, nie żałuj, zmieniaj i idź do przodu

7. Niezawodne rośliny kupuj

8. Zrób listę gatunków i tego się trzymaj

9. Nie biadol, jak coś padnie - masz miejsce na coś lepszego

10. Pogódź się z tym, że będziesz ciężko pracować, aby osiągnąć efekt.

Iwk4 napisał(a)

Na ogrodowisku wiele osób korzysta z Dekalogu Danusi. Pozwolę sobie go do Ciebie wkleić. Warto zacząć od rachunku sumienia.
Dekalog Danusi.
1. Konsekwencja w kolorystyce

2. Ograniczona ilość gatunków

3. Duże ilości jednakowych roślin w grupach

4. Zgrane duety (jedna roślina podkreśla urodę drugiej) - szukaj takich i spisuj

5. Jak coś zaczniesz - skończ, bo się rozmyślisz i będziesz stała w miejscu

6. Jak coś zmieniasz, nie żałuj, zmieniaj i idź do przodu

7. Niezawodne rośliny kupuj

8. Zrób listę gatunków i tego się trzymaj

9. Nie biadol, jak coś padnie - masz miejsce na coś lepszego

10. Pogódź się z tym, że będziesz ciężko pracować, aby osiągnąć efekt.

Tego mi było trzeba solidnej dawki wiedzy i kopa porządnego..dzięki.Od kilku dni wprowadzam już niektóre punkty.A wystarczy chcieć to już sukces.

Ewa, czytasz wątek Any ?
Przyszłam pomachać
Chyba czytasz, skoro ciebie nie ma u Ciebie
Widziałam, że o dołowaniu róż piennych doczytałaś

Iwonko cieszy mnie ..to ja też machamprzeczytałam sporo już.Dziewczyna zawzięta.Ciekawe z tymi różami..trochę latek się przeżyło ,ale czegoś takiego nie widziałam i nie słyszałam o czymś takim