Ech, ogrodnik od siedmiu boleści

- sadzi modrzew przy świerku... to jeszcze było transparent wywiesić "Witamy ochojnika w naszych skromnych progach!"
A tak na poważnie - świerk dawał cień i utrudniał przepływ powietrza. Wilgoć, cień, strona północna to i mech rósł radośnie

Ph pewnie kwaśne od opadających igieł świerka.
Decyduj co chcesz (aczkolwiek myslę, że wstrzymaj się z planami do wycięcia świerka) -i albo robisz kwaśne stanowisko, albo w grudniu posyp sowicie ziemię dolomitem dla zmiany ph na zasadowe lub obojętne. Nie można wapna lub dolomitu mieszać ze świeżym obornikiem, ale sypnięcie dolomitu miesiąc później jest dobrym rozwiązaniem.Topniejący śnieg zrobi swoje.