ja dopóki nie będę miała pełnego ogrodzenia nawet róż nie sadzę, bo są przysmakiem okolicznych sarenek, które uwielbiają ich pączki

Olga ja też mam 4 różyczki a zamówione jeszcze 5

Iwonka to ładnie nie dojrzałaś jak masz 30 krzaczków u mnie się chyba aż tyle nie zmieści choć nie mówię że jeszcze nie kupię

Agnieszko ja mam taki płotek prowizorkę a sarenki chodzą ale do mnie na róże jeszcze się nie odważyły choć były już na podwórku

Na poprawę nastroju piekę właśnie szarlotkę

agnieszka_malysa napisał(a)

Na poprawę nastroju piekę właśnie szarlotkę

u mnie już została końcówka z weekendu - a robiłam z przepisu od Wilczej - polecam

Też piekłam wczoraj i dziś dojadam

Mi wczoraj się nie chciało a dzisiaj naszła mnie ochota

a ja piekłam babeczki cynamonowe
ale jeszcze nie zjadłam żadnej hehe
jedyna zaleta jak piekę to i się nie chce tego jeść

o jaki cudny amarylis

Kawa napisał(a)

a ja piekłam babeczki cynamonowe
ale jeszcze nie zjadłam żadnej hehe
jedyna zaleta jak piekę to i się nie chce tego jeść

czasami też tak mam ale dzisiaj wsunełam juz dwa olbrzymie kawałki szarlotki jeszcze ciepłej