Ewa, mam ten sam problem z bukszpanami.....mam zamiar część wykopać wsadzić w doniczki i będzie próba reanimacji...a do ziemi nowe....jak się uda to pójdą spowrotem do ziemi...buziaczki posyłam
Zakupy piękne Ewo. A co się stało bukszpanom? To jednak chimeryczne rośliny. Może mają dużo wilgoci? Ja bym obciął chore pędy i opryskał przeciw grzybom. U mnie jeden (taki pstrokaty) też tak miał ale lała się na niego woda z balkonu czyli miał za mokro. Na razie nie przesadziłem ale się opamiętał.