W pewnym momencie już nie było co kosić. Podlewanie, nawożenie nic nie dawało. Na siłę chciałam trawnik na piachu. Bez wymiany gruntu się nie da. Poza tym... szkoda czasu, pieniędzy i moich nerwów. Teraz mam luzik, mogę skupić się na zdrowiu roślin
Sama jestem w szoku, że się objawiłam
Ogród słabo rozbujany jak na tę porę roku. Zimno u mnie. I gnojówka nie chce się robić
Bez trawnika, bez problemów