Wyprowadziliśmy się z dużego miasta sześć lat temu w poszukiwaniu pięknych widoków, ciszy, bliskości przyrody i przede wszystkim... świeżego powietrza
I to wszystko rekompensuje uciążliwość dalekich dojazdów do pracy/szkoły/przedszkola.
Dodatkowym bonusem okazała się możliwość chrupania własnej marchewki, kalarepki i uprawiania właściwie wszystkich warzyw, które mi się uprawiać zachce
Chyba ponad trzy lata myślałam, jak ogarnąć ogrod jako całość. Trochę mi to zajęło, ale musiałam sama dojść do tego, czego chcę.
Działka ma 13 arów. W moim ogrodzie będzie miejsce na sad, jagodnik, warzywnik, ziołownik, drzewa liściaste i rabaty bylinowe.
Na zdjęciu rabata biało-różowo-fioletowa w części warzywnej, założona w czerwcu ubiegłego roku z własnej rosady.