Cebulę eukomis dostałam w prezencie w ub.r. Posadziłam ją do gruntu w końcu kwietnia, dość późno wypuścila liście i... nie zakwitła! W październiku, gdy liście zaschły wykopałam cebulę już z dwoma stożkami wzrostu i z trocinami przechowałam ją w torebce papierowej w piwnicy.
Pod koniec marca posadzilam cebulę w donicy tak, aby wierzchołek wzrostu był nieco pod powierzchnią ziemi. W kilka dni później wyglądala tak:


Kolejne fazy:






Zdjęcia z 23 kwietnia


Kwiaty 'pachną' tak, że ją na balkon wystawić musiałam))
Więcej o EUKOMIS można poczytać tu:
http://rosliny.wymarzonyogrod.pl/baza-roslin/cebulowe/eukomis,2_69/

Piękne okazy Barbaro ! Przyjemnie tak jak urośnie i zakwitnie ...Miałam to kiedyś przypadkiem w gruncie razem z innymi cebulami dodano mi niechcący w sklepie, szkoda ,że nie wąchałam... Pozdrawiam świątecznie

Mam takie doświadczenie w uprawie eukomisu.
Moja klientka otrzymała cebule w prezencie z okazji nagrywania programu Maja w ogrodzie.
Sadziłam je podczas programu. Zakwitły pięknie, ale nie bardzo się spodobały, więc postanowiłyśmy
zostawić je w gruncie, aby zmarzły. A one nic!
Przezimowały i w następnym roku kwitły jeszcze bardziej obficie.

ale są bardzo ładne)

Danusiu, skoro nie zmarzły, to albo zima łagodna była, albo zostały przykryte. Sprawdzone natomiast jest to, że rosnąc bezposrednio w gruncie są bardziej dorodne i pięknie się rozrastają
P.s. a wąchałaś je może?)

Dopiero teraz zauważyłam to pytanie. Basiu nie wąchałam.

I na całe szczęście, ale taki "zapach" padliny to ma tylko eucomis bicolor ten biały nie ma zapachu. Na innym forum czytałem, że u kogoś przezimował w gruncie, i w tamtym roku pan na kiermaszu tez wszystkim mówił, że zimuje bez problemu tylko dobrze przepuszczalne stanowisko i lekkie okrycie musi mieć

U mnie Eucomis zimował w gruncie przez 5 lat, do ostatniej zimy (zdradliwa, bezśnieżna, ostra).
Co roku wypuszczał coraz więcej kwiatostanów. Jest ozdobny w kazdej fazie wzrostu. Nadaje się też na kwiaty cięte, niezwykle efektowny, długo się utrzymuje, zawsze wprawiał w zachwyt obdarowywanych.
Ja nazywam go palemką. Lubię go też za długa, cętkowana, żyrafia szyja. Liście pod spodem są również nakrapiane. Oryginalna i piękna roślina
W przyszłym sezonie, wsadzę znowu i nie zamierzam wykopywać. Polecam!

na zdjęciu odmiana bicolor (zdjecie z 2009) w poprzednim sezonie miał naście palemek