Gosia miała być susza stulecia, a nie ma dnia bez deszczu. U mnie od rana leje z maleńkimi przerwami. Szum deszczu mnie obudził. Bie nacieszymy się różami za bardzo. Dzieci na trampolinie zaledwie kilka razy się bawiły, bo ciągle mokra. Znajomi baseny poustawiali, a kąpsć się nie ma kiedy. Uwielbiam jak pokazujesz zdjęcia robione z góry. Przeecudnie. I ani chwaścika, ani pół. W fajnym miejscu te Krzysiowe ptaki ustawione, tan przy hakone. Jakby z niej wychodziły. Złote ręce ma Krzyś. Ściskam Was Kochani

.