Moim zdaniem nie. Bo do wykiełkowania rośliny potrzebują"czystego" podłoża, albo takiego kupnego albo wyprażonego w piekarniku. Niektórzy już nawet w ogóle odeszli od torfu na tym pierwszym etapie i stosują włókna kokosowe i inne takie wynalazki ale chodzi tylko o wilgotność. Ale pikujemy już do porządnego podłoża no nie? Więc jak uniknąć pikowania? Mi się za często zdarzało że w normalnej ziemi siewki były porażane i albo zgniłej nóżki dostawały albo inne takie perypetie. Lepiej posiać do podłoża do tego przystosowanego a potem przepikować do właściwego - wiadomo że innego dla każdej rośliny. Po pikowaniu na widny parapet i siewki dostają takiego kopa że aż miło popatrzeć