Aniu, róże opryskaj. Ja próbowałam ekologicznie, pryskałam ponad miesiąc, a mszyce mi pożerały róże i nic im nie przeszkadzało, ani napar z czosnku, mieszanka z sodą ani pokrzywa. W końcu się wkurzyłam i prysnęłam mospilanem. Gadziny padły w jeden dzień, trupy spłukałam szlauchem i do widzenia. Mam spokój od tygodnia.
Plac zabaw fajne się zapowiada