Jak popcorn doradza takie bezproblemowe rośliny do muszę do niej zapukać to coś dla mnie samo rośnie i pięknie wygląda, jakby jeszcze się samo pieliło , a propos żurawki u mnie jeszcze nie posadzone
Ale e_M nie widzi i nie marudzi, że zaraz lecę na rabaty
Ania , liliowce fajnie w kępie rosną same. Zobacz, byłam w Krynicy Zdrój i cały szpaler tych dużych przy fontannach mnie zauroczył. Jeszcze nie kwitły, a już fajnie wyglądały. I szybko wiosną startują soczystą zielenią :
W ogrodzie do kwadratu jest ich mnóstwo
A widziałaś w Pęchcinie?
Te żółte miniaturowe tutaj wkoło drzewa i na rabacie wzdłuż trawnika:
Też lubię liliowce, mam kilka odmian i kolorów. Lubię je ale w tym roku są słabsze, mniej kwitną niż w latach ubiegłych. W liliowcach koniecznie trzeba obrywać codziennie przekwitłe kwiaty żeby pobudzić kwitnienie, nie na darmo po niemiecku to Eintagblumen...
No i czasem usuwam im pojedyncze zżółkłe liście które pojawiają się od czasu do czasu. Tyle
Poza tym bezobsługowe. Bardzo lubię Stella del Oro za kolor i za to że długo kwitną i są takie kompaktowe.