Aniu wytłumacz eMowi że to czy ten kociak będzie jadł czy nie, nie wpłynie na jego chęć do polowania.
Ja pierwsze słyszę o takich metodach. Swojego karmiłam normalnie i łowił myszy na potęgę.
Sąsiedzi moi to karmili swojego prawdziwymi rarytasami wątróbki, filety itp.

Wyglądał obłędnie. Świecił się z daleka. A jak reagował na to co do niego mówią to byłam w szoku. Rozmawiali z nim jak z dzieckiem a on im odpowiadał miałczeniem. Cudny był i mimo tego jedzenia łowił całymi nocami.
A wystarczy że sąsiad zacznie dokarmiać waszego kota bardziej to sam od was odejdzie.
Jeśli nie będzie łowił to po prostu dlatego że trafił wam się niełowny kociak.
Jejciu. Chyba że eM planuje go na jakieś walki dać to wtedy rozumiem czemu nie chce karmić. Psy przed walkami też się głodzi bo wygłodniałe lepiej zażerają inne zwierzęta.
____________________
Ania
Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)