Ania, Ty mnie ubijesz na miejscu

.
Kombinowałam cały weekend nad Twoim pomysłem i już mi czacha dymi.
Pokażę Ci mniej więcej swój strumień (nie)świadomości, łącznie z pomysłami które odrzuciłam, żebyś wiedziała co i dlaczego (to będzie długi post).
Jak wrzuciłam swój pomysł na pełną ścieżkę, razem z przesunięciem obelisków w kluczowe punkty kompozycji, to mniej więcej mi to grało, nawet bez zimozielonych.
Jak próbowałam przerobić ten pomysł na ścieżkę z luźno ułożonych płyt, z obeliskami zostawionymi na obecnych miejscach, to nic mi nie grało.
Założyłam, że to byłyby te kwadratowe płyty, z których masz zrobione schodki z tarasu. Odcinki ścieżek powinny być mniej więcej w proporcji 1 do 2:
Ale ze skarpą tak jak teraz, bez tarasów, nadal za mało struktruy, będzie busz. No to dodać te bukszpany czy cisy strzyżone:
Nie zgrywają się z oknami. No to może żywopłociki:
Ale znowu z tymi oknami się nie zgrywa. No to olejmy zasady kompozycji i dopasujmy długości odcinków do okien. Zrobi się miejsce na dwie kwatery otoczone buksowymi żywopłocikami:
Robi się zbyt formalnie, a za mało nowocześnie. Poza tym, co pomiędzy płytami: goła ziemia? kora? żwirek? macierzanka? wszystko do luftu.
To zrezygnujmy z tej ścieżki, Kamila miała fajny pomysł. Jakby pociągnąć najwyższy schodek i ułożyć te płyty w L-kę. Można by podkreślić tarasy liniami z buksów (ileż razy można użyć słowa "żywopłociki" w jednym poście?!

):
Ale patrząc na to zdjęcie - co z drugą stroną tarasu? I jak to się ma w ogóle do całego nowoczesnego ogrodu? Nie no: dogranie stylu, struktury, proporcji, wkomponowanie w to okien, obelisków i roślin zimozielonych przerasta mnie.
No to reset. Jakie ja widziałam nowoczesne rabaty? Wąskie linie nasadzeń pomiędzy betonowymi płytami. A Ania planowała szachownicę na froncie....
No to może tak:
zrobić dwa grube pasy zimozielone, strzyżone poziomo, a nie zgodnie ze spadkiem skarpy (czyli bloki miałyby nierówną wysokość: najwyższe byłyby w najniższym miejscu skarpy) a pomiędzy nimi, na zasadzie kontrastu byłby busz różano-bylinowy. Styknęłoby?
No, to się wywnętrzniłam. Aniu - wrzuciłam wszystkie pomysły, nawet te kiepskie, bo może ktoś coś dostrzeże i wymyśli jak je poprawić.
Ostatni pomysł mi się podoba: jest nowoczesny i prosty do wykonania, bez żadnych ścieżek i płyt
(przestaję się dziwić, że jak pytam się o plan ogrodu u Anbu, to jej powieka zaczyna drgać

)