Dzień Dobry
Cieszę się, że zaglądacie

dziękuję za miłe słowa

Kamień miał być ale nie w takich ilościach, do takiej decyzji po części przyczyniły się psy, kora dla nich nie była żadną przeszkodą, potrafiły wykopać w rabacie dziurę o wielkości studni.
Działka jest pochyła i na samym początku kora wraz z deszczem płynęła po ogrodzie, pozagłębiałam rabaty, było lepiej ale nie tak jak być powinno. Każdej wiosny to mi się płakać chciało jak widziałam tą destrukcję.
Szmata też była koniecznością, teraz powoli mogę z niej rezygnować, robi się gęsto na rabatach, po kamieniu się źle chodzi więc odpuszczają.