Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam ! » Edycja postu

To tu- to tam- łopatkę mam !

Miskantowo 08:45, 21 cze 2025


Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 1210
Pięknie.
Najbardziej lubię takie rabaty "na bogato"

Caradonna jest piękna ale moje serce zawojowała Blue Bouquette.
Miniaturka wyglądająca ...jak sztuczna. Taka zgrabna, zwarta , kompaktowa i wyrazista.
____________________
Wioleta Miskantowy dom
mirkaka 18:28, 21 cze 2025


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10776
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Sporo dzisiaj zdjęć, ale tak dawno nie łaziłam po swoim ogrodzie, że palec sam naciskał spust migawki. Musicie mi wybaczyć.



Opalikowane pomidory.



Przetacznikowiec Blue Arrow.








Co to za róża robi takie piękne tło dla pomidorów?

Haniu, czy pomidory sadzisz co roku w tym samym miejscu? Piszą żeby zmieniać i wracać po 4 latach.
Ja pod folią będę sadzić ciągle w tym samym miejscu, jak to ogarnąć? Przecież nie będę zmieniać ziemi co roku
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
Gruszka_na_w... 20:25, 21 cze 2025


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24323
mirkaka napisał(a)



Co to za róża robi takie piękne tło dla pomidorów?

Haniu, czy pomidory sadzisz co roku w tym samym miejscu? Piszą żeby zmieniać i wracać po 4 latach.
Ja pod folią będę sadzić ciągle w tym samym miejscu, jak to ogarnąć? Przecież nie będę zmieniać ziemi co roku


Po lewej stronie pergoli rośnie Rozarium Uetersen, a po lewej Laguna.

Pomidory co roku sadzę w tym samym miejscu, bo to jedyny zagonek o odpowiednim rozmiarze i nasłonecznieniu, ale glebę tam traktuję wyjątkowo. Co roku jest wzbogacana kompostem i świeżym końskim obornikiem, posypywana jest popiołem z drzew liściastych i dolomitem. Jako, że to glina, to całość jesienią jest przekopywana i pozostawiana w ostrej skibie. Metoda no dig na glinie się nie sprawdza. Same dżdżownice nie są w stanie odpowiednio napowietrzyć i rozluźnić gleby.
Gdybym miała foliak lub szklarenkę, to jesienią robiłabym wapnowanie gleby. Wapno oprócz wzbogacania gleby o wapń, ma też właściwości odkażające.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 20:33, 21 cze 2025


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24323
Miskantowo napisał(a)
Pięknie.
Najbardziej lubię takie rabaty "na bogato"

Caradonna jest piękna ale moje serce zawojowała Blue Bouquette.
Miniaturka wyglądająca ...jak sztuczna. Taka zgrabna, zwarta , kompaktowa i wyrazista.


Rabaty, jak piszesz "na bogato" mają sporo zalet, bo nie widać na nich chwastów i w trakcie sezonu wciąż pojawia się na nich coś nowego, ale mają też wady. Trzeba szybciutko wycinać, to co przekwitło, aby zrobić miejsce na rozrost kolejnych roślin i zapewnić niezbędny przewiew, bo inaczej przyplątają się choroby grzybowe.
Czytałam o Twojej miłości do tej niewysokiej szałwii. Ze względu na gabaryty rabat niewysokie byliny w środku sezonu są zupełnie niewidoczne. Wysokość trzeba dopasowywać do krzewów, żeby je należycie wyeksponować. Mam takie niższe szałwie na rabacie wokół magnolii. Trzeba ich szukać z lupą.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 20:43, 21 cze 2025


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24323
Marcin89 napisał(a)

Ps. Od Lidki wiem, że jesteś wzorem do naśladowania, jeśli chodzi o terminy prac ogrodowych. Zatem świetnie trafiłem z dzisiejszym cięciem żywopłotu grabowego



Zawsze piszę o wykonanych pracach, bo z racji wieku pamięć mi już szwankuje. A tak mam napisane czarno na białym, że dana praca jest już odhaczona.

Dzisiaj kontynuowałam prace przy cięciu żywopłotu z zewnątrz. Prawie skończyłam. Prawie, bo uparłam się obniżyć wysokość żywopłotu o 15 cm i akumulatorowe nożyce nie dawały rady z cięciem 4-5 cm gałązek przy wierzchołkach. Musiałam się posiłkować drabiną i akumulatorowym sekatorem jednoręcznym. Dużo czasu mi to zajęło, bo każdą gałązkę trzeba było ciąć osobno. W 12-letnim żywopłocie jest ich sporo. Dodatkowo żywopłot jest dosyć szeroki, bo sadziłam go w dwóch rzędach na mijankę. Sięgałam ręką tylko do 3/4 jego szerokości. To, co zostało będę przycinać z drugiej strony.
W kolejce czeka cięcie krzewuszek po kwitnieniu, a potem jaśminowca. Wciąż coś!
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 20:49, 21 cze 2025


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24323
Magara napisał(a)


Kwiatostany czosnku - mam nadzieję, że zjedzone a nie, że zasiliły kompostownik?


Wyciągałam jedynie badyle czosnków ozdobnych. Z powodu sporej ilości opadów zaczęły się pokładać, a łodygi łapały jakiegoś grzyba. Poszły do wora bio. Czosnki jadalne jeszcze nie zaczęły tworzyć kwiatostanów. Wiem, że można je podsmażać lub obgotować i podawać z masełkiem. Próbowałam w zeszłym roku, ale jakoś moje kubki smakowe nie uznały tej potrawy za wykwintną. Ot, zwiotczała zielenina o czosnkowym smaku.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 20:51, 21 cze 2025


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24323
LIDKA napisał(a)
Pierwszy raz widziałam caradonne na żywo u koleżanki kilka dni temu. I choc moje szałwie też się udały to już rozumiem dlaczego budzi zachwyt.

Haniu przepięknie skomponowany ogród. Kolorowy, bujny, soczysty.
Udał Ci się cudnie.


Lidko, dziękuję za komplementy na temat ogrodu. Caradonnę dostałam od ogrodowiskowej Martusi i jest miłą pamiątką po sympatycznej osobie.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 20:57, 21 cze 2025


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24323
Monia81 napisał(a)
Po urlopie to jest najlepsze, że wraca się do ogrodu i nie wiadomo na co spoglądać, bo przez te parę dni nieobecności ogród zmienił swe oblicze super urlopik Haniu miałaś z cudnymi widoczkami


Doświadczenia pourlopowe mamy podobne. Obie zgromadziłyśmy siły na to, aby zająć się nadrabianiem zaległości i aktualnym harmonogramem. Na jutro zaplanowałam niehałaśliwe zajęcia. Będę zrywać zielony groszek i mrozić oraz zebrać czarną porzeczkę i zrobić z niej konfitury. Mam słabość do kwaskowych przetworów.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 21:07, 21 cze 2025


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24323
Polon napisał(a)
Bardzo fajny urlop i fajnie wrócić do pięknego ogrodu. Teraz to czas róż, choć i innego kwiecia nie brakuje.
Czy te dzwonki poszarskiego są zimozielone? Widziałam też odmiany białe i różowe, ciekawe, czy też tak obficie kwitną.
Pomidorów masz całkiem sporo, oby był dobry rok dla warzyw, bo przyjemność jedzenia własnych pomidorów czy ogórków - bezcenna


J kiedyś pisałam na forum, że gdzieś w połowie lipca mam wrażenie, że ogród zgasł. Po tych szybkich zmianach plam kolorów i bogactwie kwiecia, nagle nastaje stagnacja. Trudno się początkowo z nią oswoić, bo człek się przyzwyczaił od kwietnia do dynamicznych zmian.

Dzwonki Poszarskiego są zimozielone. Ich kępki w okresie zimowym przypominają nieco kępki fiołków wonnych. Pod koniec maja kępki zaczynają się wypiętrzać. U mnie potrafią osiągnąć 30-40 cm. Jeśli obok rosną sztywne rośliny, to się opierają na nich. Jeśli nie, to się pokładają. Trzeba im zostawić trochę miejsca na ewentualne pokładanie.
Po kwitnieniu je ścinam i dosyć szybko nabierają nienagannego wyglądu. czasem powtarzają kwitnienie, ale bardzo skromnie.

Pomidory uprawiam w gruncie, więc z góry zakładam, że plony mogą być różne. Rok temu sezon pomidorowy był bardzo długi i obfity. Ten obecny zaczął się mocno pod górkę. Krzaczki są mocno opóźnione w rozwoju. Sporo z nich dopiero teraz zaczęło wychodzić z powikłań przymrozkowych. Nie wiadomo, co będzie dalej. Loteria.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 21:10, 21 cze 2025


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24323
Makao napisał(a)
Wit D w takich okolicznościach to super sprawa. Szkoda że szybko wypłukuje się z organizmu
Masz upchane całe rabaty. Ani szczelinki nie widać. Żaden chwast chyba u Ciebie nie ma szans. Wszystko wygląda super pomimo iż urlopik był.


Witaminę d suplementujemy całorocznie. Nie ma obaw, że coś się wypłucze.

Kontrolowany chaos w nasadzeniach ma swoje zalety. Największą z nich jest ta, że na pierwszy rzut oka nie widać chwastów.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies