Takie powroty są całkiem przyjemne Nawet z najbardziej udanego urlopu, fajnie jest, jak sie wraca do tak pięknego ogrodu napewno takie powroty są dużo łatwiejsze i przyjeniejsze

Dzwonki Poszarskiego też posiadam. Jak kwitną wyglądają obłędnie. Próbowałam sadzić je w różnych miejscach, początkowo myślałam że kierują się w słoneczną stronę i dlatego włażą na sąsiadów. Posadziłam inaczej, tak żeby słoneczka im nie brakowało. Nie poskutkowało, i tak wlazły na sąsiednie rośliny. Faktycznie jest tak jak piszesz że przyciąga je coś co może służyć za podporę.

Haniu cudowności nam tu zaserwowałaś.
Chciałoby się na kolana paść dosłownie i kontemplować kawałek po kawałku kolejne nasadzenia.
Ogród jest w szczycie dopieszczenia, bujności, bogactwa roślin, kwitnienia.
Super że naładowałaś baterie greckim słońcem.
Wyspa Thassos jest uwielbiana przez moją koleżankę, cieszę się że i ty miałaś tam udany urlop.
Patrzenie na kozy też mnie relaksowało siga siga

Sama bujność w ogrodzie. Teraz czas zachwytów różanych, a tych u Ciebie nie brakuje. Dobrze, że urlop pozostawił same miłe wrażenia.

Haniu, ten przetacznikowiec wręcz świeci! Przecudny