Ale rośliny jeszcze nie ruszyly porzadnie
Taki mroz teraz to nic
Rok temu to byla tragedia jak było -5 9.05 jak już wszystko było mocno zaawansowane
A teraz jest wcześniejsi do tego wszystko opóźnione

Ja z różami i z lawenda - z cięciem jeszcze czekam. Trawy powolutku będ3 już wycinać.
Widzę że i ty się po tych śnieżnych momentach doczekałam krokusów i słońca.

Czy wam też ta zima tak przetrzebiła żurawki ? U mnie co roku żurawki w różnych miejscach ogrodu zimowały różnie ale nigdy nie były wiosną takie liche jak to jest w tym roku. Strasznie źle wyglądają - może to i zimą i to że już się zestarzały ?

U mnie co roku zurawki sa okropne

U mnie też po zimie żurawki marniutkie Dzisiaj cały dzień praktycznie w ogrodzie działałam - całkiem dobra pogoda była

U mnie tez część róż czarna. Najgorzej zareagowały na drugi atak mrozu bo pociepleniu. Kilka mi całkiem wynarzło, które mocno były porażone grzybami latem
Ja zakładam że już będzie ciepło i w tym tygodniu liczę, ze zakwitną forsycja. Przy zapowiadanym ciepłe roślinność dosłownie buchnie zielenią.
Mam wskaźnik wiosny, magnolię gwiezdzista. Zwykle na koniec marca kwitnie a teraz nawet nie pękają jej pąki

No właśnie, u mnue tez nic, jest ze 2 tyg opóźnienia

Kasya napisał(a)

No właśnie, u mnue tez nic, jest ze 2 tyg opóźnienia

Ja mam w kalendarzu zapisane 4 kwiecień 2017 zakwitły kaczeńce. Teraz nawet jednego listka nie ma.

Żurawki u mnie też marnie wyglądają, ale najbardziej po tych ostatnich mrozach to po łodygach dostały róże. Przed ostatnią falą mrozową były zieloniutkie, a teraz kiepsko z nimi. Kopczyki mają symboliczne, bo jak kopczykowałam to już ziemia w workach była przymrożona. Nie wiem jak to z nimi w tym roku będzie.

cięcie róz i lawendy jeszcze przede mną, ale forsycje w blokach startowych więc na dniach sie na cięcie zanosi.

Jutro zaglądnę pod moje ciemierniki, ale wątpię czy coś znajdę wschodzącego.
Dziś wysiewałam w szklarni lobelię i inne nasionka.
Wniosłam torf do ogrzania do domu, jutro rozpikuję pomidorki.
Wyniosłam jedną skrzynkę z karpami dali z piwnicy posadziłam w doniczki, stoją w szklarni, okryłam kożuchem. Zaczęłam od niskich pojedynczych.

Kasiu! do Ciebie zajrzałam szukać prognozy
czy dalie mi nie zmarzną.
Zrobię już dodatkowy namiot nad zagonem w szklarni. niedługo nasze roślinki przyjadą.