Kasiu
u Eli-Mariposy razem z Bogdzią wyjaśniałyśmy dlaczego tak się dzieje. Przeczytaj, a zrozumiesz, bo to logiczny mechanizm.
I jest możliwe abyś w całym ogrodzie miała obecnie ph7 jeśli podlewasz wodą o takim ph. W obecnej sytuacji nic nie poradzisz... Deszcze marnie padają i nie są w stanie wypłukać zasadowej wody z podlewania. Woda deszczowa ma naturalnie lekko kwaśne ph i jest mocno natleniona (dlatego nawet po małym deszczyku rośliny nabierają turgoru.
Pierwsze pięć lat jest wrażliwe dla rodka, potem "zakwasza" się własną, mocno wytworzoną mikoryzą.
Owszem, można roślinę dokarmić dolistnie, ale nie zmieni to sytuacji w korzeniu i nie poprawi jego funkcjonowania. Nawiezienie dolistne w tym przypadku zamaskuje problem.
Ewentualnie zaszczep żelową mikoryzą o których wspominałam u Eli.