Dotarłam wreszcie do Ciebie, żeby sobie obejrzeć spokojnie zdjęcia, bo u Ciebie tyle się dzieje w ogródku, a tu klops. Tak powoli wszystko chodzi, że chyba jutro wrócę.
Kasiu bardzo się cieszę, że się poznałyśmy w Pęchcinie.
Ciekawe czy znajdę na zdjęciach naszą wspólną kocimiętkę