Pracusiu- czytam twoją listę i myślę o tym co ja mam sama u siebie do zrobienia....a jest tego multum ale weny i motywacji do tego by się zebrać do roboty - brak.
Zimno i mokro i jakoś tak jesiennie było w tygodniu to nic nie robiłam. A dziś od rana piękne słońce więc lecę do ogrodu....najpierw z kawką
A potem dopiero do pracy....
Buziaki i trzymam kciuki za powrót kici do zdrowia!

To masz słońce. Miłej i skutecznej pracy.

Mam nadzieję, że kicia wróci do formy. Ile ma lat?
Mój Pasqal ma 15. Też miał przygody z oczami. Bił się i oko zostało drapnięte. Zranienie udało się wygoić, ale od tamtej pory słabiej widzi na to uszkodzone oko i to postępuje. Też jest lekkim uczuleniowcem i od czasu do czasu wydrapuje sobie w różnych miejscach masę futra. Ale to drobne przypadłość nasilająca się tylko, gdy jego pani nie ma czasu na regularne wyczesywanie futerka

Super plan na jutro Kasiu. Chociaż mi to by pasowały punkty z sosnami i leżaczkiem. Ale niestety nie mam ani sosenek do sadzenia ani leżaczka.

Z kocykiem i kawką...

Kasia, trzymam kciuki za plan na sobotę bo ambitny bardzo .
Mnie udało się dziś kosić trawę, łatwo nie było bo wyrosła, że ho ho .

A czy ty nie miałaś zawijasów?Widzę że linie masz wyprostowane

Kasia O 6 jeszcze zimno. Plan fiu,fiu . Życzę byś dotrwała do ostatniego punktu

Dobrze że kicia ma się lepiej.
A jak Twój plan? Wykonany?