A jaką ziemię chcesz nawieźć?
Zasada jest tak: wszystko razem przekopujemy, tak by połączyć jak składniki ciasta.
Możesz to teraz przegrabić. Idealnie by było by deszcz popadał, to zacznie się wszystko układać.
Ważne by grabić i wałować i grabić i wałować...tak by idealnie równo przygotować pod trawnik. W międzyczasie będzie się osadzać i układać. To znowu grabisz i wałujesz.
Jesli deszczy nie będzie to warto nastawić zraszacz, by ziemia była wilgotna i ew. nasiona chwastów zaczęły wschodzić. Jak wschodzą to wystarczy głębiej przegrabić tak, by wyrwać je u nasady.
Grabie amerykańskie, ale tak jak piszesz...ciężkie.Ja mam f (iskarsa) i lubię nimi pracować, bo stosunkowo lekkie i mocne.
EDIT
Widłami nie kopie się tak jak szpadlem. Małymi kęskami kopiesz, przerzucasz, lekko od góry uderzasz aby rozbić grugki. I znowu mały kąsek ziemi. Potem warto drugi raz wbić widły, w to samo miejsce, ale głebiej. I znów przerzucasz i uderzasz. Od razu masz ziemię rozbitą. Niby ruchów więcej, ale lżej się robi, bo mniej ziemi kopiesz na raz. Jak złapiesz system i nabierzesz wprawy to idzie biegusiem