Lwie paszcze do wysiewu -lepiej posiać jesienią. Po przemrożeniu lepiej kiełkują.
A jeżeli wiosną, to potrzymać przedtem w lodówce z 10 dni.

hanka_andrus napisał(a)

Lwie paszcze do wysiewu -lepiej posiać jesienią. Po przemrożeniu lepiej kiełkują.
A jeżeli wiosną, to potrzymać przedtem w lodówce z 10 dni.

Dobra to już wiem co robić następnym razem Dzięki wielkie

Aniu
mam się dobrze jeszcze ,czasami zawala moje zdrowie -daję radę
HANIUbogdana pierś ma sie lepiej niz moja he he,mimo że się nie biję w nią a choróbsko dopadło ,czyli morał taki że pora na bogdana wykazać się siłą w ogrodzie a ja leże spokojnie w łóżeczku
Radziu jestem jestem,czasami więcej czasami mniej ,choroba daje pozytyw ze mam tylko chore płuca a nie paluszki i oczka-mogę klikać
Tak z tym rozkazem nie do końca się ma ,nie te rączki podlewają nie te nóżki w ogrodzie tuptają,wiem ze zle zrobiłam że na ogród wybyłam ale tylko na chwilkę,by pomidory podlać i foty dla Was zrobic
Radziu z ta paszczą to był kosmos ,jak wzejdzie tam skad wziełam -spod mojej yuki ,to podeślę Ci młodocianą
nie krzyczcie już ,na mnie bo ja to dla Was te fotki uczyniłam

hanka_andrus napisał(a)

Lwie paszcze do wysiewu -lepiej posiać jesienią. Po przemrożeniu lepiej kiełkują.
A jeżeli wiosną, to potrzymać przedtem w lodówce z 10 dni.

moje same się wysiały bez lodówki,a i Natalki siewka też super się ma

dobra uciekam bo mnie kaszel atakuję do jutra

violka171 napisał(a)

dobra uciekam bo mnie kaszel atakuję do jutra

Miłych snów

Violka jesteś
Czytam że choroba dopadła, dbaj o siebie bo zdrowie najważniejsze

Pati jestem z doskoku,już mam sie lepiej,rano do pracy a potem ogród i wracam padnieta,jutro zrobię parę fot z ogrodu -dzis zapomniałam aparatu

ja tez ciekawa fotek
dobrze, ze juz zdrowko wraca uwazaj na siebie

Pozdrawiam i czekamy na fotki