Dzisiaj ostatecznie w tym roku byłam w ogrodzie. Roboty jeszcze by było. bo liście z okolicy i z moich krzaczków teraz na ziemi leżą, ale przymknęłam oko i starałam się tego nie widzieć. Ostatecznie, z braku śniegu będą robić za ciepłe okrycie bylinom i cebulkom. Donice w szklarni do góry dnem ustawiłam, woda wylana z pojemników, kopczyki różom powiększyłam, i teraz już ostatecznie założyłam ręce w kieszeń.
W weekend piekę pierniczki z wnusiem, a po niedzieli lepię pierogi.
Zimy u mnie nie było, i do świąt może nie będzie? I tego się trzymam.
Rozchodniki małe "kapustki" u podstawy mają, a maczek kalifornijski cudnie zielony. Innych zdjęć z ogrodu nie mam, bo aparat zmarzł, i powiedział, że nie ma mocy.

____________________
sezon 2017 u hanusi
sezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie