Jak tam Izko, czy już lepiej?
Ja do Ciebie nie przylecę
Poleciałabym Ci pomóc
Ale czuję w mięśniach niemoc.

Lubię różne figle płatać
Robię próby z dachu skakać
Chociaż w swoje siły wątpię
Latać uczę się na miotle.

A gdy skończę swe nauki
Kupię do ogrodu buki
I posadzę wszystkie wraz
Będę miała wolny czas.

Wkrótce kupię nową miotłę
Wyrwę swoją stałą kotwę
I wyruszę w świat szeroki
Rozprostują mi się loki.

Nad lokami się nie płacze
Kiedy się na miotle skacze
Na ogrody spojrzę z góry
Jak pozwolą na to chmury.

Tak wspaniała poetka
Zdarza się raz na sto
Bo kto tak rymować umie
Powiedzcie mi no kto?

U niej rymów cała masa
Z jajka zrobi ananasa
I rozbawi i podpowie
Arcydzieło w każdym słowie

Dziękuje haniu za nasionka

Hej chłopaki, hej dziewczyny
Chyba wam nie zrzedły miny
Zapodajcie jakieś rymy
A nie w miejscu tak stoimy

Gdy poczułam trochę wiatru
Odleciałam od tematu
Puki co, to zima trwa
Temat znajdzie się raz dwa.

Teraz zjadam swój rogalik
Robię przerwę na serialik
Potem wrócę, obiecuję
I znów trochę porymuję.

Wy nie wiecie, a ja wiem, kiedy trzeba wyjść już z psem!
Kiedy stoi obok mnie, nie szczeka, nie drapie, tylko patrzy i sapie!
Ubieram więc buciory, i szalik na brodę, jest ciemno, mrok i tak kryje mą urodę.
Tymczasem, bawcie się grzecznie, za chwile wrócę, bezpiecznie!

Jaa nie moge
Jaa nie wierze
Przez ulice szły dwa jeże
I mówiły coś o wiośnie
A mówiły tak radośnie
Że już biegnie, że już pędzi
Ze z Afryki boćki zwędzi

mój także mnie ciągnie już na spacer

to niech lepiej sie pospieszy,
bo my tu czekamy
No i jak to ogrodnicy czasu duzo nie mamy.
Wszystkie nasionka juz policzone
do ziemi chcialy by one

a dalej mi sie ie rymuje, ze z rymow mialam zazwyczaj dwoje

rozbawiliście mnie na maxa,uśmiałam się do łez
Dzisiaj wreszcie pierwszy luty
trzeba chyba zmienić buty,
i wiosenka wnet przybędzie
ach jak kolorowo będzie