Irenko, zimno, ale u Ciebie rośliny mają zacisznie i dają czadu, masz pięknie
Koty uwielbiają wpychać zabawki pod wszystko, ja szpary zatykam listewkami, bo nic bym nie robiła, tylko wyciągała
Informacja dla Roociki: moja siostrzenica tak samo jest uczulona na kota i na dodatek puchnie i się dusi: chorowała tak bardzo na posiadanie kota, że kupiła sobie maine coona /ma go 2 lata/ i zero alergii.
I poleca wszystkim alergikom.
Współczuję alergii, ale wiesz trafiłam na osoby, które wzięły zwierzaka i alergia im minęła, cuda są na świecie.
Nasza kicia jest niesamowicie mądra, myśli, codziennie nas zaskakuje.
Ale cudny psiak, zawsze ta rasa mi się podobała, ale moją miłością są rottweilery. Jeśli bym jeszcze brała psiaka, to byłby on, ale suczka.
W kocie jesteśmy zakochani po uszy. Jest wyjątkowa, to co potrafi, zaskakuje. Mam porównanie, bo syn i córcia też mają koty, ale rasowe i nic z tych rzeczy nie robią, co nasza.
Grażynko, też się dziwię, że mimo zimna rośliny, jak co rok ruszają. Dla rolników to chyba dobra pogoda, wschody mają wilgoć.
No właśnie zauważyłam, że lubią, po tym jak zapycha je w różne zakamarki.
Nie wiem skąd umie aportować, jak ma ulubioną w danym momencie zabawkę, lata z nią, przynosi pod nogi, upuszcza i czeka, jak ją rzucisz i tak potrafi przez 3 godziny non stop.
Ostatnio sznurówka na topie, godzinami za nią lata, jak zostawisz, bierze i niesie pod nogi i też non stop. A dziś rano przywlokła sznurówkę do łóżka, koło ręki pańcia, nosem go tyka, miauk i prośba o zabawę. Ona myśli
Idę do ciebie.