A tam mistrzyni pełno do roboty, zmiany rozgrzebane i nie zrobione, ale to ogród, stan idealny nie osiągnę.
A ten mały też Alfred, tylko nie wiem czemu ma inny kolor, może coś w ziemi tak wpływa.
Elu, to Alfred, dzięki i uściski
Lidka bardzo dziękuję O tej porze brak mi czasu, bo susza i trzeba ratować rośliny, a w kolejce tyle prac, tempo żółwia mam.
Ten rodek to Alfred, ale ma inny kolor, dlaczego, nie wiem.
Ewo bardzo dziękuję.
Tak, azalie w tym roku biedne, wyglądają nieładnie, jedynie z tyłu domku letniego ok. Pocięłam je bardzo, podlewam, może odrosną, jednak mocno od mrozu oberwały.