Nooo, naprawdę
Zrobiłam 3 sztuki. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że to tyle pracy wymaga.
Te kupowane są najczęściej robione z szablonu i szkliwione nie pędzelkiem ale przez zanurzenie. Dlatego są takie same. Kiedy robi się samemu nigdy nie wiesz co ci wyjdzie
To dopiero kilka. Pozostałe takmsamo jak u Ciebie, pąki.
Orliki to u mnie nowość, kupiłam w markecie i w marcu posadziłam do doniczek Ale się z nimi nalatałam z garażu
Iwonko, u mnie też w większości jeszcze pąki. Rośliny nie są takie wyrywne, jeszcze nie jest nie pora to czekają
Maki pamiętam ale mam pomysł
Widziałam już kielichowa i.... tylko westchnęłam sobie