A tu drobne zmiany na kuchennej - wysadziłam kocimiętkę a wsadziłam rozplenice Hamlen Golf. Jeden przetacznik Christa też wyleciał bo za niebiesko było. Jak róże przerwę mają to ponuro było. Niebiesko i zimno. I jedna róża wymieniona. Mam dla niej lepsze miejsce a tu trafiła Jubelee Celebration. Oczywiście jak się byliny rozrosną za 3 lata trzeba będzie dzielić ale tym to się za 3 lata będę martwić. Jeszcze donica do wymiany została. Róża ma tam za mało miejsca i marnieje. Tylko nie mam pomysłu co tam wsadzić. Może kocimiętkę albo trawę jakąś.
ścieżkę skończyłam układać ale okołościeżkowe sprzątanie mnie dobija. Wczoraj eM skończył docinać kostki. Jeszcze fugowanie piaskiem zostało ale już liści naleciało więc trzeba odkurzyć.
Lawendą to płaszczka. Jakbym ją nie ścięła to leży. Przyzwyczaiłam się bo bardzo ładnie kwitnie. I nic jej nie rusza. A zakupy udane. Lubię jeździć o różnych porach roku do szkółek bo zawsze coś ciekawego uda się znaleźć