Nie ma sprawy
Teraz troszkę późno na takie cięcia (można do końca lipca), poza tym nie można tego robić w duże upały - przypaliłoby rośliny
Najlepiej w kwietniu
Gardenę też już wykończyłam, ale najdłużej sie trzymał - 2 lub 3 sezony (gwarancję miał na 25 lat)
Teraz mam fiskarsa - totalna porażka. Mam jaszcze taki najtańszy z obi - jest trochę lepszy.
Niestety nie znam nazwy - ale to jest taka najzwyklejsza ogrodowa.
Podobno z każdą różową tak się dzieje, gdy podlewamy ją tym nawozem. Jedynie białe się nie zabarwiają.
No właśnie - to zależy czego się robi najwięcej
Jak byłam na etapie sadzenia i przesadzania drzewek - też jeden szpadel złamałam.
Teraz dużo tnę i wykańczam sekatory. Doszłam do wniosku, że muszę mieć dwa sekatory - jeden do miękkich a drugi do zdrewniałych gałęzi. Jak jedno jest do wszystkiego - to jest do niczego.
Olga czy Ty cierpisz na bezsenność?
Ja mam kilka sekatorów, kupiłam w lidlu, póki co nie narzekam. Jeden jest do cięcia grubych gałęzi, drugi do cienkich plus nożyczki do trawy.
Tak chodziło o jałowce Blue Arrow. Moje nie są ścięte od góry, więc pewnie dlatego się nie zagęszczają.
W zeszłym roku po zrobieniu kancików brzegi przycinałam nożycami Fiskarsa. Te dla mnie lepiej się nadają do takiego cięcia niż te, które pokazałaś w linku.
W tym roku kupiłam akumulatorowe zestaw Boscha i tam jest wkładka do wycinania trawy - sprawdzają się najlepiej, szybko się nimi tnie
Wy jesteście "noce marki" a ja jestem "poranny ptaszek"
Zawsze wstaję o 4:00 do pracy, nawet jak mam wolne to budzę się o tej porze i jestem wyspana. Za to padam o 22:00.
Co do sektorów - właśnie tak powinno się robić - osobne do różnych robót.
Pozdrawiam