Nietypowy dla forum problem. Mam domek położony na rogu drog gminnych. Na zewnątrz posesji (jak i wewnątrz) staramy się z mężem utrzymywać porządek. Posialiśmy trawnik, posadziliśmy przy siatce żywopłot.
Dbamy o niego podobnie jak o teren wewnątrz.
Ponieważ teren trawnika jest systematycznie koszony, goście sasiadów chętnie zajmują całą jego długość, parkując samochody.

Co o takiej sytuacji mówią przepisy?
Proszę o pomoc, bo nie chcę się kłócić z sąsiadami ale z drugiej strony niefajnie oglądać, jak ktoś nie dba o wykonaną przez nas pracę. Nadmieniam, że nikt nie był łaskaw zadzwonić domofonem i poinformować (spytać) o chęci parkowania w tym miejscu.

Droga jest drogą i wolno na niej parkować, wg przepisów zapewne ten teren należy do gminy i nieprawnie na nim sadzicie zieleń. Ja robię to samo zresztą.

Chodzi jedynie o przyzwoitość i poszanowanie pracy ludzi, bo przepisy to wam raczej zakazują tutaj sadzić. Gmina powinna utrzymywać ten teren i o niego dbać.

O przepisy pytaj w gminie właściwej dla miejsca zamieszkania, ja mówię co u mnie jest a mieszkam w innej gminie.

ale z drugiej strony, trzeba dbać o teren przylegający do posesji. Czy się mylę?
Gmina nawet palcem nie kiwnęła w temacie nasadzeń odkąd tutaj mieszkam

Zgodnie z przepisami wygląda to tak:
zarządca drogi może przyłożyć Ci karę za zajęcie pasa drogowego. Art. 40 ustawy o drogach publicznych mówi: zajęcie pasa drogowego na cele nie związane z budową,, remontem, utrzymaniem i ochrona dróg wymaga zezwolenia zarządcy drogi w drodze decyzji administracyjnej.
Natomiast art. 36 ww. ustawy mówi, że w przypadku zajecia pasa drogowego bez zezwolenia, albo niezgodnie z warunkami podanymi w tym zezwoleniu, zarządca drogi orzeka w drodze decyzji administracyjnej o jego przywróceniu do stanu poprzedniego. A kary zależą od wysokości stawek ustalonych przez Rady odpowiednich jednostek samorządu terytorialnego.

reasumując:
1) jeśli parkowaniem nikt nie niszczy Twojej pracy to siedź cichutko.
2) je też mam "przedpłocie" zagospodarowane, mało tego jestem autorką tego określenia użytego w wątku Selly w 2013 r, chyba, że zwykłym zbiegiem okoliczności ktoś też użył tego sformułowania

Pozdrawiam i niech się rodzi na przedpłociu

Moje przedpłocie w pasie drogowym

Yolka, bezprawie urządzasz! BRAWO
Na pewno nikt tam nie zaparkuje ;P

ja tymczasem napisałam do gminy prośbę o wyjaśnienie sprawy. Czekam na info.
Ciekawa jestem, czy uzyskam jakąkolwiek odpowiedź. Bo jeśli to ich obowiązek gospodarować tym terenem, a ja nie ma mam do tego prawa - to niech gospodarują i dbają.

Być może trzeba będzie odpuścić i pozwolić zarastać, zgodnie z wolą natury i bezczynnością gminy

zobaczymy...

anitan napisał(a)

ja tymczasem napisałam do gminy prośbę o wyjaśnienie sprawy. Czekam na info.
Ciekawa jestem, czy uzyskam jakąkolwiek odpowiedź. Bo jeśli to ich obowiązek gospodarować tym terenem, a ja nie ma mam do tego prawa - to niech gospodarują i dbają.

Być może trzeba będzie odpuścić i pozwolić zarastać, zgodnie z wolą natury i bezczynnością gminy

zobaczymy...

W takim temacie lepiej się nie wychylać, może nie odpowiedzą nic i tak byłoby najlepiej. Stanowiska niezgodnego z przepisami raczej zająć nie mogą, zależy od Gminy, w małych wiejskich hulaj dusza piekła nie ma. Sama jestem ciekawa co Ci odpiszą.
Wiadomo dbać o to nie będą bo inne priorytety srata tata, może napiszą jedynie, że z chwilą przebudowy drogi może zajść konieczność usunięcia i w takim przypadku raczej nie będziesz mogła dochodzić roszczeń z powodu strat.

szczerze mówiąc, napisałam do nich z czystej ciekawości. Żyję na tym świecie kilka lat i nie oczekuję gruszek na wierzbie (deklaracji zadbania o teren). Z drugiej strony, dobrze wiedzieć co ukochana GMINA ma do powiedzenia w temacie
Póki co, zero odpowiedzi Na zewnątrz posadziłam niewiele więc jak będzie trzeba usunąć, to płakać nie będę. Pracy jednak trochę wkładamy, żeby nie zarastało chwastami. Ale to już dobra wola.
Czekamy na odpowiedź i działamy jak dotychczas.

anitan napisał(a)

ale z drugiej strony, trzeba dbać o teren przylegający do posesji. Czy się mylę?
Gmina nawet palcem nie kiwnęła w temacie nasadzeń odkąd tutaj mieszkam

Dbać tak, zamiatać - tak, ale nie sadzić. Gmina ma sadzić. A teraz to jest tak u mnie, ze zamiata gmina, kosi gmina i odkurza ulicę też gmina., Ja gminę wyprzedzam, zakazuję u mnie kosić i dbam sama. Oni tylko gniotą te trawniki nie koszą.