Dziękujemy, siły wróciły i wszystko wraca do normy Młoda miała zaburzony smak i w koncu mogłam ją nafaszerować zakwasem z barszczu (ma anemie) bo nie czuła Ale już się skończyło i na zakwas nie może patrzeć
U mnie tak, ale ja mam specyficzne warunki, tzn jestem otulona domami, nie mam przeciągów i mroźnych wiatrów a do tego mam bardzo gęsty ogród który wyhamowuje podmuchy i powoduje że ziemia nie zamarza tak bardzo. Każdej zimy zostawiam liście na rabatach by roślinom było cieplej i mniej przesychały. Zgarniam dopiero wiosną. U mnie 3 zimy bez uszczerbku
A przykryta białym puchem jest urocza
Dziekuję, czasem mam wrażenie że jego prawdziwe piękno objawia się zimą kiedy do głosu dochodzą zimozielone rośliny. Bardzo mi zależało by przez te 5 miesięcy (od listopada do marca) było zielono w ogrodzie.
Wielkość wykopu to ok 6m długosci i 1,6 szerokości w najszerszym punkcie (kształt łezki, głęgokość ok 1 m po prawej stronie i duża płycizna od środka do lewej.
2014
No wbrew obiecankom wziełam łopatę i zmieniłam lokalizację 2 drzewkom
Z tego miejsca wykopałam cyprysa bo coś za dużo tych kul było
Tu go widać
Zmienił miejsce przy oczku, tam miałam dziurę i się super wpasował, ale bydle ciężkie - był większy ode mnie !No to teraz rosnij
Na razie żadnych objawów nie mamy, a decyzji Sanepidu dla szkoły nadal nie ma. Dobrze, że lekko przechodzicie. U nas od soboty sąsiad pozytywny A On w mocno podeszłym wieku i z chorobami płuc.
No decyzje z sanepidu (jak Daria w klasie miała covid 2l temu) to dostaliśmy w ostatni dzień kwarantanny
Teraz też czekaliśmy tydzień aż wpiszą ją na elektronicznym koncie pacjenta bysmy mieli potwierdzenie do pracy.
Sylwciu pewnie każdy z nas to przejdzie prędzej czy później, znam ludzi silnych co przechodzili mocno i bardzo schorowanych gdzie tez wyszli z tego. Nie ma reguły, trzeba być dobrej myśli dbac o siebie, zażywać wit. D, jeść czosnek, pić naturalne soki, dużo się ruszać , wysypiać, nie przepracowywać, mieć optymizm - słowem spełnić warunki niemożliwe na dziś do spełnienia